Argentyna pokonała Kolumbię 1-0 po dogrywce i po raz 16. wygrała Copa America. "Złotą bramkę" w tym niezwykle dramatycznym spotkaniu zdobył rezerwowy Lautaro Martinez w 112. minucie gry. Zanim zaczął się ten mecz, przy wejściu na stadion w Miami działy się dantejskie sceny. Alexis Mac Allister musiał opuścić szatnię i udać się do bramek wejściowych, aby jego rodzina mogła wejść na stadion. Niektórzy kibice dostali się na Hard Rock Stadium w Miami przez... szyby wentylacyjne. Raporty mówiły mniej o nieodpowiednim zachowaniu kibiców, a więcej o fatalnej organizacji Amerykanów, co stawia pod wielkim znakiem zapytania ich zdolność do organizacji mundialu już za dwa lata. To nie pierwsza wpadka organizatorów - o skandalicznym braku organizacji mówił wcześniej argentyński trener reprezentacji Urugwaju, Marcelo Bielsa. 82 minuty później niż planowano piłkarze zaczęli grać w finale Copa America 2024. Jeszcze przed upływem pierwszej minuty groźnie strzelał Julian Alvarez, a potem lejce mocno chwycili Kolumbijczycy, których każda akcja przechodziła przez genialnego w tym turnieju, Jamesa Rodrigueza. Carlos Cuesta uderzał głową po stałym fragmencie gry, piłkę nie bez trudu złapał "Dibu" Martinez, z wymalowaną na skroni argentyńską flagą. Więcej z gry miała Kolumbia, ale jej piętą achillesową był napastnik Jhon Cordoba, wyraźnie słabszy piłkarsko od swych kolegów z ofensywy. Argentyna wygrywa Copa America 2024 W 33. minucie bohater półfinału, Jefferson Lerma huknął z dystansu i było bardzo blisko. Tuż przed przerwą po dynamicznej akcji Lionel Messi długo nie podnosił się z boiska, wreszcie wstał i Argentyna odetchnęła z ulgą, do czasu. Druga połowa zaczęła się z wysokiego C - najpierw soczystym strzałem bliski objęcia prowadzenia był Santiago Arias, w rewanżu Angel Di Maria, który żegnał się z reprezentacją "Albicelestes" dwukrotnie trafiał w Camilo Vargasa. Inny weteran, Messi, zszedł z boiska kontuzjowany 25 minut przed końcem spotkania, po czym zalał się rzewnymi łzami. Czy to już koniec jego reprezentacyjnej kariery? O dziwo, po zejściu "Boga futbolu" z boiska Argentyna przejęła inicjatywę. Do siatki trafił Nicolas Tagliafico, ale na nieszczęście dla Argentyny wcześniej był spalony. Końcówka meczu to przewaga drużyny trenera Lionela Scaloniego, o tym kto zdobędzie Copa America miała zadecydować dogrywka. Po świetnym dośrodkowaniu Rodrigo De Paula, z bliska strzelał Nico Gonzalez (ten który zmienił Messiego), ale piłkę na samej linii złapał Vargas. Wreszcie w 112. minucie zwycięskiego gola zdobył rezerwowy Lautaro Martinez, podawał inny zawodnik z ławki Giovani Lo Celso. Di Maria zszedł z boiska w 117. minucie, zagrał po raz 145 i ostatni dla Argentyny. "Albicelestes" wygrali 1-0 i po raz 16. zdobyła Copa America. Argentyna - Kolumbia 1-0 (0-0, 0-0)