Mecze w Ameryce Południowej często są przedłużane. Sporo fauli, przerw, samo odczytywanie VAR trwa tutaj bardzo długo. W meczu Ekwadoru z Peru pobity został chyba rekord, bo sędzia sprawdzał wątpliwą sytuację przez prawie pięć minut! Starcie Brazylii z Kolumbią zostało przedłużone o ponad dziesięć minut i miało to kolosalne znaczenie. Casemiro strzelił bowiem gola na 2-1 właśnie w dziesiątej minucie doliczonego czasu, po rzucie rożnym. Brazylia oszalałą wtedy z radości. Wcześniej kontrolowała mecz z Kolumbią, ale miała z nią problemy. Goście prowadzili po fantastycznym uderzeniu przewrotką Luisa Diaza z FC Porto. Strzał był ozdobą meczu i całego Copa America. Canarhinos wyrównali po strzale Firmino w 78. minucie i błędzie kolumbijskiego bramkarza Davida Ospiny. Neymar trafił w słupek po fantastycznej akcji brazylijskiego zespołu, ale gospodarze Copa America długo nie mogli zdobyć zwycięskiej bramki. Aż do doliczonego czasu. Copa America pod dyktando Brazylii Brazylia wygrała dotąd wszystkie mecze na turnieju - pokonała 2-0 Wenezuelę, 4-0 Peru i teraz 2-1 Kolumbię. Przed nią jeszcze mecz z Ekwadorem, ale jest już pewna miejsca w ćwierćfinale. Ekwador zremisował z Peru 2-2, chociaż prowadził już 2-0. Peruwiańczycy zachowali się jednak trochę jak Polacy w meczu z nimi na mundialu w 1982 roku - zmienili losy meczu w kilka minut. Gianluca Lapadula i Andre Carillo w pięć minut uratowali punkt i perspektywę awansu dla Peru. W drugiej grupie prowadzi Argentyna przed Chile.W nocy z czwartku na piątek Boliwia zagra z Urugwajem (godz. 23 czasu polskiego) i Chile z Paragwajem (godz. 2)