Faworyt meczu w Rio de Janeiro był oczywisty, w pierwszej fazie turnieju Brazylijczycy zwyciężyli rywali 4-0. Brazylia strzelała, strzelała i strzeliła Pierwszą setkę Neymar zmarnował już w 7. minucie. Bohaterem pierwszych minut był jednak bramkarz gości Pedro Gallese, który w pierwszym kwadransie przez Brazylijczyków został zasypany wręcz strzałami. Gallese wytrzymał do 35. minuty. Wówczas Neymar popisał się indywidualną akcją po lewej stronie, kiwnął kilku rywali i świetnie wyłożył piłkę Lucasowi Paquecie, a piłkarz Lyonu bez problemów posłał ją do bramki. Peru: szansa Lapaduli W przerwie goście uznali, że nie ma czego bronić. Z pięciu obrońców przeszli na czterech, argentyński trener Peruwiańczyków Ricardo Gareca (jako piłkarz debiutował w reprezentacji podczas przegranego meczu z Polską Antoniego Piechniczka w 1981 roku) wprowadził dwóch nowych zawodników. Peruwiańczycy podeszli wyżej i gra stała się bardziej wyrównana niż w pierwszej połowie. Goście liczyli na 31-letniego napastnika Gianlucę Lapadulę, syn Włocha i Peruwianki, który dopiero od zeszłego roku gra w reprezentacji Peru a całą karierę spędził we Włoszech. Rzeczywiście; na początku drugiej połowy Lapadula stworzył sobie świetną okazję, oddał ostry strzał z kąta, lecz Ederson sprawił się w bramce bez zarzutu. Poukładani z tyłu Brazylijczycy nie pozwolili na więcej.W drugim półfinale Argentyna zmierzy się z Kolumbią. Brazylia - Peru 1-0 (1-0) Bramka: 1-0 Paqueta (35.)Brazylia: Ederson - Danilo, Marquinhos, Thiago Silva, Lodi (85. Eder Militao) - Everton (70. Everton Ribeiro), Paqueta, Casemiro, Fred (85. Fabinho), Richarlison (85. Vinicius Jr.) - NeymarPeru: Gallese - Trauco (46. Lopez Ż), Santamaria, Ramos (46. Garcia), Callens, Corzo (75. Lora) - Yotun Ż, Tapia (89. Tavara), Pena, Cueva (81. Ormeno), Corzo - Lapadula