Być może to jego ostatnia szansa. Do 35 trofeów wywalczonych z Barceloną, Messi może dołożyć zaledwie tytuł mistrza olimpijskiego z Argentyną. W dorosłej drużynie narodowej wisi nad nim fatum. Trzy przegrane finały Copa America (2007, 2015 i 2016), a do tego porażka z Niemcami w meczu o złoto mundialu w Brazylii (2014). Copa America. Messi bez presji? Sześć lat temu po przegranej w rzutach karnych z Chile, wyszedł do dziennikarzy ze łzami w oczach i ogłosił: - Mój czas przeminął. Wtedy jeszcze duża część argentyńskich fanów nazywała go "Pecho frio" (zimna pierś). Zarzucali mu, że w klubie daje z siebie wszystko, zespół narodowy traktuje drugoplanowo. Mówili mu ironicznie "Katalończyk". Dziś nikt już tych absurdów nie powtarza. Wtedy, w 2015 roku namówiono go na powrót do kadry. Messi zagrał dla Argentyny rekordowe 148 meczów, zdobył 75 goli - także najwięcej w historii. W trwającej właśnie w Brazylii Copa America został najskuteczniejszym graczem fazy grupowej. Pobił Javiero Mascherano jeśli chodzi o liczbę występów w barwach Albicelestes. Były kolega z kadry i Barcelony skomentował to wpisem w mediach społecznościowych: "nie ma nikogo lepszego od Ciebie, kto by mógł uczynić tę legendę jeszcze większą". Świętej Pamięci Diego Armando Maradona zostanie dla argentyńskich fanów bożyszczem. Messi zagrał więcej meczów w kadrze, strzelił ponad dwa razy tyle goli, ale trofeów, szczególnie tytułu mistrza świata rodakom nie dał. Nie ustaje w wysiłkach, by fatum przełamać, choć podczas brazylijskiego turnieju skończył 34 lata. Urodził się w Rosario 24 czerwca 1987 roku. Ze względu na tę datę jego urodziny często obchodzono podczas wielkich turniejów. Kadra Argentyny robiła sobie przy okazji wieczór integracyjny. Nie inaczej było teraz. Koledzy z kadry zrobili Leo niespodziankę, wtargnęli do pokoju kiedy jeszcze spał, a każdy przyniósł jakiś zabawny prezent. Komentujemy każdy mecz Euro na żywo - Posłuchaj naszych relacji! Strefa Euro - zaprasza Paulina Czarnota-Bojarska i goście - Oglądaj! Wszyscy dziwili się, że ich 34-letni kapitan nie chce oszczędzać sił. Miał nie grać w dwóch ostatnich spotkaniach w grupie z Paragwajem i Boliwią. Selekcjoner Lionel Scaloni powiedział nawet do pomocnika Sevilli Papu Gomeza "dziś ty będziesz Messim". Ale Leo chciał grać. I zagrał. Copa America. Messi jako wolny zawodnik W sobotnim ćwierćfinale (niedziela naszego czasu) Argentyna zagra z Ekwadorem. Grupę wygrała, tak jak Brazylia. Messi zdobył dotąd trzy gole. Jak się potoczą losy Argentyny w tym turnieju? Scaloni jest pierwszym selekcjonerem, który nie chce wywierać presji na gwieździe Barcelony. Tłumaczy pozostałym piłkarzom, że muszą uczyć się brać odpowiedzialność za zespół, nie oglądać się na Messiego. Wcześniej Argentyna to był "Leo i dziesięć koszulek". Na mundialu w Brazylii ówczesny selekcjoner Alejandro Sabella powtarzał: "Mamy Messiego więc wszystko jest możliwe". Teraz Leo ma być odciążony od presji i odpowiedzialności. Nadszedł czas, gdy niczego nie musi. W 2019 roku podczas Copa America Argentyna poległa z Brazylią w półfinale 0-2. Sfrustrowany Messi wywołał skandal. Ogłosił, że władze Conmebol tak zmanipulowały turniej i sędziów, żeby wygrali gospodarze. Odgrażał się, że za rok w Argentynie weźmie srogi rewanż. Pandemia zmodyfikowała te plany. Turniej przesunięto o rok, a jego miejsce zmieniono na Brazylię. Ironia losu. Tak więc jeśli Messi chce przełamać niemoc w drużynie narodowej musi to zrobić na terytorium największego wroga. O sytuacji w Barcelonie Leo rozmawiać nie chce. Dziś kończy mu się kontrakt, ale to niewiele zmienia. Według przepisów FIFA mógł negocjować z innymi klubami już od stycznia. Nowy prezes Barcy Joan Laporta namówił go, żeby tego nie robił. Kataloński klub tonie w długach, musi obniżać pensje swoim piłkarzom. Na wynagrodzenie dla Messiego ma jednak starczyć. Barcelona chce, by grał w niej jeszcze co najmniej do 2023 roku. Jest najlepszym piłkarzem w jej historii, najskuteczniejszym strzelcem co sezon, nieprzerwanie od 13 lat! Nie zmienia to faktu, że od 1 lipca 2021 roku będzie graczem bez umowy. Jego agent i ojciec Jorge skazany jest na dogadanie się z Laportą? Przeciwnie. To prezes musi się porozumieć z ojcem piłkarza. Leo to symbol klubu. Największy z największych. Dariusz Wołowski