Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą osiem razy. Jedenastka Brazylii wygrała aż siedem razy, a przegrała tylko raz. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Trzeba było trochę poczekać, aby Lucas Paquetá wywołał eksplozję radości wśród kibiców Brazylii, zdobywając bramkę w 35. minucie meczu. Przy zdobyciu bramki pomagał Neymar. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem reprezentacji Brazylii. Drugą połowę jedenastka Peru rozpoczęła w zmienionym składzie, za Miguela Trauca, Christiana Ramosa weszli Marcos López, Raziel García. W 56. minucie kartką został ukarany Víctor Yotún, piłkarz Peru. Niedługo później trener Brazylii postanowił wzmocnić linię pomocy i w 70. minucie zastąpił zmęczonego Évertona. Na boisko wszedł Éverton Ribeiro, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W 75. minucie w reprezentacji Peru doszło do zmiany. Carlos Lora wszedł za Alda Corza. Trener Peru postanowił zagrać agresywniej. W 81. minucie zmienił pomocnika Christiana Cuevę i na pole gry wprowadził napastnika Santiago Ormeña. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. W 85. minucie Fred zastąpił Fabinha. W 89. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Viníciusa Júniora z Brazylii, a w 90. minucie Marcosa Lópeza z drużyny przeciwnej. W drugiej połowie nie padły gole. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia pokazał jedną żółtą kartkę reprezentantom Brazylii, a piłkarzom Peru przyznał dwie. Obie reprezentacje wymieniły po pięciu zawodników w drugiej połowie.