Miłośnicy piłki nożnej w lipcu nie narzekali na brak emocji związanych z ich ukochaną dyscypliną sportu. Od połowy czerwca na niemieckich boiskach trwało Euro 2024. Najlepszą drużynę Starego Kontynentu poznaliśmy dopiero w niedzielny wieczór po trzymającym do końca w napięciu wielkim finale. Po bezbramkowej pierwszej połowie, w drugiej piłkarze pakowali piłkę do siatki aż trzykrotnie. Po czwarty triumf w historii sięgnęli Hiszpanie, którzy podczas czempionatu rozgrywanego za naszą zachodnią granicą nie przegrali choćby jednego spotkania. Mniejszą liczbę bramek obejrzeli kibice na trybunach Hard Rock Stadium w Miami. W Stanach Zjednoczonych zaledwie kilka godzin temu zakończyła się inna wielka piłkarska impreza, czyli Copa America. O złoty medal walczyli Argentyńczycy oraz Kolumbijczycy. Mecz rozpoczął się z prawie godzinnym opóźnieniem, ale fanom wynagrodzili to główni bohaterowie starcia. Do wyłonienia mistrza potrzebna była dogrywka. W niej kolejny tytuł w historii "Albicelestes" dało trafienie Lautaro Martineza. Leo Messi był załamany. To nie wyglądało dobrze Dodatkowe pół godziny gry z ławki rezerwowych oglądał Leo Messi. Legendarny piłkarz ze spotkania rozgrywanego z niedzieli na poniedziałek polskiego czasu będzie miał słodko-gorzkie wspomnienia. Z jednej strony jego koledzy sięgnęli po zasłużony triumf, do którego 37-latek się przyczynił. Gracz Interu Miami w ostatnim pojedynku turnieju nabawił się jednak prawdopodobnie poważnej kontuzji. Po kontakcie z rywalem zaczął zwijać się z bólu. Następnie próbował grać, lecz nie wytrzymał do ostatniego gwizdka. Mistrz świata z Kataru długo nie potrafił opanować emocji, gdy skończył się dla niego mecz. Po jakimś czasie kamery nagrały Argentyńczyka kompletnie załamanego. Reakcja zawodnika nie dziwi zwłaszcza po tym, gdy w internecie pojawiły się zrzuty ekranu przedstawiające mocno opuchniętą kostkę futbolisty. "Boli od samego patrzenia" - komentują zgodnie fani w mediach społecznościowych. "Prawdziwy bohater. Dał z siebie sto procent" - doceniają sympatycy "Albicelestes". Reprezentacyjna kariera Messiego zmierza ku końcowi Dla Leo Messiego konfrontacja z Kolumbią mogła być zarazem jedną z ostatnich dla reprezentacji swojego kraju na wielkim turnieju. 37-latek robi się już coraz straszy, a w kolejce czekają młodsi następcy.