Reprezentacje nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 16 meczów drużyna Wenezueli wygrała sześć razy, ale więcej przegrywała, bo siedem razy. Trzy mecze zakończyły się remisem. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. W szóstej minucie sędzia ukarał żółtą kartką Luisa Del Pina z Wenezueli, a w 26. minucie Renata Tapię z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na drugą połowę reprezentacja Peru wyszła w zmienionym składzie, za Christiana Cuevę wszedł Édison Flores. Trener Peru postanowił zagrać agresywniej. W 66. minucie zmienił pomocnika Víctora Yotúna i na pole gry wprowadził napastnika Andy'ego Pola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego reprezentacja wciąż miała problemy ze skutecznością. W 69. minucie Jefferson Savarino został zmieniony przez Darwina Machísa. Na kwadrans przed zakończeniem meczu czerwoną kartkę obejrzał Luis Del Pino, tym samym drużyna Wenezueli musiała znaczną część drugiej połowy grać w dziesiątkę, ale utrzymała korzystny wynik. Chwilę później trener Wenezueli postanowił bronić wyniku. W 78. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Juniora Morena wszedł Ronald Hernández, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie Wenezueli utrzymać remis. W 82. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Yangela Herrerę z Wenezueli, a w trzeciej minucie doliczonego czasu spotkania Andre'a Carrillo z drużyny przeciwnej. W 84. minucie Jhon Murillo został zmieniony przez Yefersona Sotelda, co miało wzmocnić reprezentację Wenezueli. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Christofera Gonzálesa na Andre'a Carrillo. Godna podkreślania była świetna praca bramkarza Wenezueli. Jego postawa na przedpolu uratowała zespół przed porażką. Taki mecz nie zdarza się często. Zachował czyste konto, a rywale oddali aż dziewięć celnych strzałów. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia pokazał jedną żółtą kartkę reprezentantom Wenezueli w pierwszej połowie, a w drugiej jedną żółtą i jedną czerwoną. Piłkarze drużyny przeciwnej obejrzeli w pierwszej połowie jedną żółtą kartkę, w drugiej także jedną. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy wtorek reprezentacja Peru zawalczy o kolejne punkty w Rio de Janeiro. Jej przeciwnikiem będzie Boliwia. Natomiast w środę Brazylia będzie rywalem drużyny Wenezueli w meczu, który odbędzie się w Salvadorze.