Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 17 pojedynków drużyna NK Hrvatski Dragovoljac wygrała trzy razy, ale więcej przegrywała, bo pięć razy. Dziewięć meczów zakończyło się remisem. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Jedyną żółtą kartkę w pierwszej połowie sędzia przyznał Nemani Glavčiciowi z Slavenu Koprivnica. Była to 43. minuta pojedynku. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na drugą połowę zespół NK Hrvatski Dragovoljac wyszedł w zmienionym składzie, za Vinka Petkovicia wszedł Tomislav Turčin. Po godzinie gry arbiter ukarał żółtą kartką Mateo Monjaca, piłkarza Slavenu Koprivnica. W 61. minucie Lovro Zvonarek został zastąpiony przez Karla Lulicia. W tej samej minucie Antonio Bosec został zmieniony przez Brunona Godę, a za Mateo Monjaca wszedł na boisko Marin Laušić, co miało wzmocnić drużynę Slavenu Koprivnica. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Tomislava Štrkalja na Karla Pericia. W 63. minucie sędzia pokazał żółtą kartkę Ivanowi Krstanoviciowi z zespołu gospodarzy. Na kwadrans przed zakończeniem spotkania drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną dostał Nemanja Glavčić z zespołu gospodarzy i musiał opuścić boisko. Wcześniejszą kartkę ten zawodnik dostał w 43. minucie. Trener NK Hrvatski Dragovoljac postanowił bronić wyniku. W 77. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Lukę Vidukę wszedł Martin Franić, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi gości utrzymać remis. Mimo postawienia na obronę zespołowi gości udało się strzelić gola i wygrać. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom NK Hrvatski Dragovoljac: Tomislavowi Turčinowi w 79. i Andrejowi Lukiciowi w 81. minucie. Pod koniec meczu jedyną bramkę meczu zdobył Benedik Mioč dla drużyny NK Hrvatski Dragovoljac. Bramka padła w tej samej minucie. W następstwie utraty bramki trener Slavenu Koprivnica postanowił zagrać agresywniej. W 89. minucie zmienił pomocnika Arijana Brkovicia i na pole gry wprowadził napastnika Mihaela Mlinaricia. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W tej samej minucie Bruno Bogojević został zmieniony przez Damiana van Bruggena, co miało wzmocnić zespół Slavenu Koprivnica. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Benedika Mioča na Marka Ćosicia. Przewaga drużyny Slavenu Koprivnica w posiadaniu piłki była ogromna (65 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze przegrali mecz. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia pokazał trzy żółte kartki oraz jedną czerwoną piłkarzom gospodarzy, a zawodnikom NK Hrvatski Dragovoljac przyznał dwie żółte. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie dokonała pięciu zmian. Natomiast zespół NK Hrvatski Dragovoljac w drugiej połowie wymienił czterech graczy. Obie drużyny będą miały 14-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 11 września drużyna NK Hrvatski Dragovoljac będzie miała szansę na kolejne punkty grając w Velice Goricy. Jej przeciwnikiem będzie HNK Gorica. Tego samego dnia HNK Rijeka będzie gościć drużynę Slavenu Koprivnica.