Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą trzy razy. Zespół HNK Sibenik wygrał aż trzy razy, nie przegrywając żadnego spotkania. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Już na początku meczu piłkarze HNK Sibenik nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W pierwszych minutach spotkania bramkę zdobył Ivan Antunović. W ósmej minucie arbiter ukarał kartką Brunona Damjanovicia, zawodnika gości. Piłkarze Belisce odpowiedzieli strzeleniem gola. W 28. minucie na listę strzelców wpisał się Bruno Damjanović. W 40. minucie sędzia pokazał kartkę Dinowi Pauliciowi z jedenastki gości. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Trener HNK Sibenik postanowił zagrać agresywniej. W 58. minucie zmienił obrońcę Branimira Barišicia i na pole gry wprowadził napastnika Prince'a Ampema. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Nie mylił się, jego drużyna zdołała strzelić gola i wygrać spotkanie. Na 23 minuty przed zakończeniem drugiej połowy w jedenastce Belisce doszło do zmiany. Jurica Barišić wszedł za Dina Paulicia. W 72. minucie kartkę otrzymał Ivan Lacković z Belisce. W 76. minucie za Toniego Španję wszedł Mario Ćurić. Na 10 minut przed zakończeniem meczu sędzia pokazał kartkę Antoniowi Rosandiciowi, zawodnikowi Belisce. W 80. minucie Luka Celić został zmieniony przez Lukę Juričić, co miało wzmocnić zespół HNK Sibenik. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Domagoja Damjanovicia na Zorana Ratkovicia oraz Antonia Rosandicia na Brunona Stupara. Dalsze wysiłki podejmowane przez drużynę HNK Sibenik przyniosły efekt bramkowy. W czwartej minucie doliczonego czasu starcia Luka Juričić dał prowadzenie swojej jedenastce. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2-1. Arbiter nie ukarał piłkarzy HNK Sibenik żadną kartką, natomiast zawodnikom gości pokazał cztery żółte. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie.