Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 35 razy. Jedenastka Slavenu Koprivnica wygrała aż 16 razy, zremisowała 11, a przegrała tylko osiem. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 23. minucie Frano Mlinar zastąpił Brunona Godę. Między 26. a 44. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom HNK Sibenik i jedną drużynie przeciwnej. W 31. minucie w jedenastce HNK Sibenik doszło do zmiany. Josip Kvesić wszedł za Silvia Anočicia. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 60. minucie Martin Boakye został zmieniony przez Francka Etoundiego, co miało wzmocnić zespół Slavenu Koprivnica. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Nikolę Rak na Toniego Španję w 72. minucie oraz Deniego Juricia na Lukę Celić w tej samej minucie. Między 61. a 85. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom HNK Sibenik i jedną drużynie przeciwnej. Niedługo później trener Slavenu Koprivnica postanowił bronić wyniku. W pierwszej minucie doliczonego czasu starcia postawił na defensywę. Za pomocnika Stipe Bačelicia-Grgicia wszedł Damian van Bruggen, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi Slavenu Koprivnica utrzymać remis. Dwie minuty później sędzia przyznał kartkę Brunonowi Godzie z Slavenu Koprivnica. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Piłkarze gospodarzy obejrzeli w meczu trzy żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy cztery. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany. Już w najbliższy piątek drużyna HNK Sibenik zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Lokomotiva Zagrzeb. Natomiast 19 września Dinamo Zagrzeb będzie rywalem zespołu Slavenu Koprivnica w meczu, który odbędzie się w Zagrzebiu.