Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na osiem spotkań drużyna HNK Gorica wygrała jeden raz, ale więcej przegrywała, bo aż siedem razy. Żaden mecz nie zakończył się remisem. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Między czwartą a 43. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom HNK Gorica i jedną drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 52. minucie za Lukę Ivanušeca wszedł Amer Gojak. W 58. minucie arbiter pokazał kartkę Francois Moubandjemu z zespołu gości. Niedługo później trener HNK Gorica postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 75. minucie na plac gry wszedł Matija Dvorneković, a murawę opuścił Jiloan Hamad. W 80. minucie Joey Suk został zmieniony przez Daria Špikicia, co miało wzmocnić jedenastkę HNK Gorica. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Kévina Théophile-Catherine'a na Marina Leovaca oraz Mislava Oršicia na Maria Ćužego. W doliczonej drugiej minucie pojedynku kartką został ukarany Marijan Čabraja, piłkarz gospodarzy. Zespół Dinamo Zagrzeb miał 10 szans na strzelenie bramki z rzutu rożnego. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Arbiter przyznał dwie żółte kartki zawodnikom gospodarzy w pierwszej połowie, natomiast w drugiej jedną. Piłkarze drużyny przeciwnej dostali w pierwszej połowie jedną żółtą kartkę, w drugiej także jedną. Drużyna HNK Gorica w drugiej połowie wymieniła dwóch graczy. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższy piątek drużyna HNK Gorica będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej rywalem będzie HNK Rijeka. Natomiast w sobotę NK Osijek zagra z drużyną Dinamo Zagrzeb na jej terenie.