Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 97 meczów drużyna Dinamo Zagrzeb wygrała 51 razy i zanotowała 23 porażki oraz 23 remisy. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. W 12. minucie do własnej bramki trafił zawodnik Hajduka Split Ardian Ismajli. Między 15. a 44. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom gości i jedną drużynie przeciwnej. Piłkarze Hajduka Split nawiązali walkę i doprowadzili do remisu jeszcze w pierwszej połowie. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry wynik ustalił z karnego Mijo Caktaš. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. W 56. minucie Bassel Jradi zastąpił Marina Jakoliša. Po chwili trener Hajduka Split postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 65. minucie na plac gry wszedł Tonio Teklić, a murawę opuścił Darko Nejašmić. Jedyną kartkę w drugiej połowie dostał Izet Hajrović z Dinamo Zagrzeb. Była to 90. minuta pojedynku. W drugiej połowie nie padły gole. Przewaga drużyny Dinamo Zagrzeb w posiadaniu piłki była ogromna (66 procent), niestety, pomimo takiej przewagi zespołowi nie udało się wygrać meczu. Jedenastka Hajduka Split zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów zawodników. Piłkarze gospodarzy obejrzeli w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy trzy. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. 30 listopada jedenastka Dinamo Zagrzeb będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej rywalem będzie Istra Pula. Natomiast 1 grudnia HNK Rijeka zagra z drużyną Hajduka Split na jej terenie.