Był to mecz drużyn broniących się przed spadkiem. Spotkał się 10. i siódmy zespół 1. HNL-u. Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 47 pojedynków jedenastka Slavenu Koprivnica wygrała 16 razy i zanotowała 12 porażek oraz 19 remisów. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. W 33. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Taichiego Harę z Istry Pula, a w 45. minucie Brunona Bogojevicia z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Jedyną bramkę meczu dla Istry Pula zdobył Matej Vuk w 46. minucie. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. W zdobyciu bramki pomógł Taichi Hara. W 57. minucie za Stipe Bačelicia-Grgicia wszedł Nemanja Glavčić. Po chwili trener Istry Pula postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 65. minucie zastąpił zmęczonego Boureimę Hassane'a. Na boisko wszedł Šime Gržan, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Na 17 minut przed zakończeniem drugiej połowy w jedenastce Istry Pula doszło do zmiany. Antonio Perera wszedł za Dina Halilovicia. Na murawie, jak to często zdarzało się Slavenowi Koprivnica w tym sezonie, pojawił się Damian van Bruggen, którego zadaniem było wzmocnienie szyków obronnych. Zmienił on w 77. minucie Gorana Parackiego. Rezultat meczu pokazał, że zmiana tym razem nie pomogła drużynie. W 78. minucie Josip Tomašević został zmieniony przez João Silvę, co miało wzmocnić zespół Istry Pula. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Karla Lulicia na Francka Etoundiego. Między 80. a 89. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując cztery żółte kartki zawodnikom Istry Pula. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter pokazał pięć żółtych kartek zawodnikom gospodarzy, natomiast piłkarzom Slavenu Koprivnica przyznał jedną. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 22 maja zespół Slavenu Koprivnica rozegra kolejny mecz u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Varteks Varażdin. Tego samego dnia NK Osijek będzie gościć jedenastkę Istry Pula.