Drużyna HNK Gorica bardzo potrzebowała punktów, by utrzymać się w czołówce ligowej tabeli. Jedenastka ta zajmowała trzecią pozycję i była zdecydowanym faworytem spotkania. Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą dziewięć razy. Zespół HNK Gorica wygrał aż cztery razy, zremisował trzy, a przegrał tylko dwa. Niewiele działo się od początku meczu, dlatego warto odnotować fakt, że już w tej fazie spotkania jeden z zawodników nie mógł kontynuować zawodów. W 33. minucie za Francka Etoundiego wszedł Törles Knöll. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Drugą połowę jedenastka HNK Gorica rozpoczęła w zmienionym składzie, za Daria Špikicia wszedł Matar Dieye. W 54. minucie kartkę otrzymał Matthew Steenvoorden z drużyny gospodarzy. W tej samej minucie jedyną bramkę meczu zdobył Vinko Soldo dla zespołu Slavenu Koprivnica. Na pół godziny przed końcowym gwizdkiem w drużynie HNK Gorica doszło do zmiany. Matija Dvorneković wszedł za Joeya Suka. Niedługo później trener Slavenu Koprivnica postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 73. minucie na plac gry wszedł Martin Boakye, a murawę opuścił Ivan Krstanović. Trener HNK Gorica postanowił zagrać agresywniej. W 76. minucie zmienił obrońcę Albiego Dokę i na pole gry wprowadził napastnika Josipa Mitrovicia. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. W doliczonej drugiej minucie spotkania arbiter pokazał kartkę Aleksandarowi Jovičiciowi, piłkarzowi gospodarzy. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia nie ukarał zawodników gości żadną kartką, natomiast piłkarzom HNK Gorica przyznał dwie żółte. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wymieniła czterech graczy. Natomiast zespół Slavenu Koprivnica wymienił pięciu graczy. Już w najbliższą niedzielę jedenastka Slavenu Koprivnica będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Dinamo Zagrzeb. Natomiast w poniedziałek Istra Pula będzie gościć zespół HNK Gorica.