Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Slavenu Koprivnica w dziewiątej minucie spotkania, gdy Ivan Krstanović zdobył pierwszą bramkę. Jedenastka Slavenu Koprivnica niedługo cieszyła się prowadzeniem. Trwało to 13 minut, zespół gospodarzy doprowadził do remisu. Gola strzelił Pape Ndiaye. W 33. minucie kartkę dostał Mateas Delić z drużyny gości. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników HNK Gorica w 34. minucie spotkania, gdy Kristijan Lovrić strzelił z karnego drugiego gola. To już siódme trafienie tego piłkarza w sezonie. Zespół Slavenu Koprivnica ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystała drużyna gospodarzy, zdobywając kolejną bramkę. Na siedem minut przed zakończeniem pierwszej połowy wynik na 3-1 podwyższył Matija Dvorneković. W 60. minucie Luka Menalo został zastąpiony przez Ivana Dolčeka. W tej samej minucie trener Slavenu Koprivnica postanowił skorzystać ze swojego jokera i na plac gry wszedł Jan Doležal, a murawę opuścił Karlo Plantak. W 62. minucie do własnej bramki trafił zawodnik HNK Gorica Joey Suk. W 65. minucie Matija Dvorneković został zmieniony przez Michała Masłowskiego, a za Pape'a Ndiayego wszedł na boisko Łukasz Zwoliński, co miało wzmocnić jedenastkę HNK Gorica. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Krystiana Nowaka na Mihaela Mladena w 85. minucie. Między 68. a 86. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom Slavenu Koprivnica i dwie drużynie przeciwnej. Dalsze wysiłki podejmowane przez zespół Slavenu Koprivnica przyniosły efekt bramkowy. W 86. minucie Ivan Krstanović ponownie pokonał bramkarza zmieniając wynik na 3-3. Chwilę później trener HNK Gorica postanowił bronić wyniku. W 87. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Justina Mathieu wszedł Nemanja Ljubisavljević, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce gospodarzy utrzymać remis. Mimo postawienia na obronę jedenastce gospodarzy udało się strzelić gola i wygrać. W doliczonym czasie gry kartkę dostał Ivan Krstanović, zawodnik Slavenu Koprivnica. Pod koniec meczu rozwiązał się worek z bramkami, jednak kibice gospodarzy nie mieli powodów do zadowolenia. Gola na 4-3 w tej samej minucie strzelił Łukasz Zwoliński. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego jedenaste trafienie w sezonie. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 4-3. Arbiter przyznał dwie żółte kartki zawodnikom gospodarzy, natomiast piłkarzom Slavenu Koprivnica wręczył pięć. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek zespół Slavenu Koprivnica rozegra kolejny mecz u siebie. Jego rywalem będzie Dinamo Zagrzeb. Natomiast w sobotę Inter Zaprešic będzie przeciwnikiem jedenastki HNK Gorica w meczu, który odbędzie się w Zaprešiciu.