Vincent Kompany został nowym szkoleniowcem Burnley przed początkiem bieżącej kampanii po tym, jak zakończył swoją przygodę z Anderlechtem Bruksela, w którym rozpoczynała się jego piłkarska kariera. Cel postawiony przed Belgiem był prosty - jak najszybszy powrót do Premier League, z którą zespół z Turf Moor pożegnał się po sześciu latach stałej obecności. Burnley po roku przerwy wraca do Premier League 36-latek ze swojego zadania wywiązał się wzorowo i już wczoraj, za sprawą wyjazdowego zwycięstwa z Middlesbrough 2:1, jego podopieczni przypieczętowali awans do najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii. Strzelanie już w 12. minucie rozpoczął Ashley Barnes, jednak na początku drugiej połowy z rzutu karnego do wyrównania doprowadził Chuba Akpom. Ostatecznie o losach spotkania przesądził w 66. minucie przesądził Connor Roberts i "The Clarets" oficjalnie mogli rozpocząć świętowanie. Do zakończenia sezonu zostało co prawda jeszcze sześć kolejek, ale zespół Kompany'ego plasuje się na pierwszym miejscu z przewagą jedenastu punktów nad Sheffield United, mając do rozegrania również zaległe spotkanie. Burnley wciąż nie może być zatem pewne zakończenia sezonu na szczycie tabeli Championship, jednak ich przewaga nad trzecim Luton Town, które otwiera strefę barażową, wynosi aktualnie osiemnaście "oczek". Podopieczni Kompany'ego do tej pory w ligowej kampanii wygrali 25 spotkań, zanotowali 12 remisów i zaledwie dwa razy schodzili z boiska pokonani.