Cafe Futbol. Cezary Kowalski: Moim zdaniem w kadrze nic nie drgnęło
W ostatnim w sezonie 2021/2022 odcinku programu "Cafe Futbol" najważniejszym tematem było podsumowanie poczynań Polaków w eliminacjach do MŚ 2022 w Katarze oraz ich ostatnie mecze w Lidze Narodów UEFA. Gośćmi Przemysława Iwańczyka w studiu byli Marek Jóźwiak i Dariusz Dźwigała, czyli dawni reprezentanci naszego kraju, oraz dziennikarze Cezary Kowalski i Marcin Lepa.
Za nami wiele intensywnych miesięcy w wykonaniu piłkarskiej reprezentacji Polski - nasi ulubieńcy najpierw rzutem na taśmę, po wygranym barażu ze Szwecją, awansowali na mundial w Katarze, a potem ze zmiennym szczęściem rywalizowali w ramach Ligi Narodów UEFA, gdzie dopisali do swojego konta jedną wygraną, jeden remis i dwie porażki.
W międzyczasie doszło też oczywiście m.in. do zmiany selekcjonera - Paulo Sousa został zastąpiony przez Czesława Michniewicza i tym samym otworzył się zupełnie nowy rozdział w dziejach "Biało-Czerwonych". Wszystkie te wydarzenia to główny temat najnowszego odcinka "Cafe Futbol".
Prowadzący Przemysław Iwańczyk zadał m.in. pytanie o to, gdzie można umiejscowić ostatnie występy Polaków na dziesięciostopniowej skali ocen.
"Popadamy trochę ze skrajności w skrajność w ocenach. Po meczu z Holandią zachłystujemy się, że to świetny mecz, choć był to mecz po prostu dobry. Jesteśmy wciąż w połowie skali ocen - czyli z wynikiem pięć na dziesięć - uważa Dariusz Dźwigała.
"Myślę, że Czesław Michniewicz otrzymał dużo materiału do swoich analizy" - powiedział z kolei Marek Jóźwiak. "Kilku zawodników wypisało się z reprezentacji, kilku ugruntowało swoją pozycję" - dodał były gracz.
"Czy w reprezentacji coś drgnęło, czy był postęp? Moim zdaniem nie. Wyzwanie było jednak niezwykłe, bo z najwyższej półki europejskiej. Trzeba było liczyć się z tym, że nie wygramy lub będziemy się starać czasem tylko urywać punkty" - stwierdził Cezary Kowalski.
"Cieszy to, że pojawiło się kilku zawodników rokujących na przyszłość. Nagle wyskoczył nam np. Jakub Kiwior. Nicola Zalewski dopiero przebił się w Romie, a może już grać u nasw pierwszym składzie. Przemysław Frankowski pokazał, że jest w stanie dobrze się spisywać na boisku, grać jeden na jednego... Ogólnie jednak - mizeria" - uważa dziennikarz.
"Mam wrażenie, że byliśmy świadkami selekcji pozytywnej. Zawodnicy mogli awansować w prywatnym rankingu Czesława Michniewicza" - skwitował Marcin Lepa.
Program "Dogrywka Cafe Futbol" można śledzić od godziny 12.25 na Polsatsport.pl i w Sport.Interia.pl.