W trakcie spotkania Wiese bardzo ostro zaatakował napastnika HSV, Ivicę Olicia, zadając mu niemal cios karate w okolice gardła. W tej sprawie właśnie złożone zostało zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Jakiego? Chodzi o... usiłowanie zabójstwa. 26-letni Wiese już został przesłuchany. - Według nich zasługuję na surową karę, prawdopodobnie w grę wchodzi kara więzienia - mówi Wiese. Olić zapewnia, że to nie on złożył w prokuraturze zawiadomienie przeciwko bramkarzowi z WeserStadion. - Stanowczo powtarzam. Na pytanie policji, czy odniosłem ciężki uszczerbek na zdrowiu, odpowiedziałem "nie". Nie rozumiem, dlaczego z tak błahej sprawy toczy się postępowanie. Na początku września prokuratura zawiesiła śledztwo z powodu braku należytych dowodów, ale jeszcze go nie zakończyła. Niemieckie media spekulują, że wkrótce może zostać wznowione. Wiese zaznacza, że bardziej on kary wymiaru sprawiedliwości, obawia się reakcji piłkarskich kibiców. - Od tamtego meczu otrzymałem kilka gróźb. Nie można ich lekceważyć. Na świecie jest wielu psychopatów, którzy w każdej chwili gotowi są wyrządzić krzywdę innym osobom.