Saga z Robertem Lewandowskim w roli głównej jest wszystkim piłkarskim kibicom znana od wielu tygodni - król strzelców Bundesligi nie dostał w Monachium godnej dla niego propozycji przedłużenia obowiązującego do 2023 roku kontraktu, a do tego nie podoba mu się system gry preferowany przez Juliana Nagelsmanna. Kapitan reprezentacji Polski chciałby więc odejść do FC Barcelona, ale też i klub z Bawarii nie zamierza mu tego ułatwiać. Bayern korzysta z tego, że 33-latek ma jeszcze ważną przez rok umowę. Mało tego - podbija stawkę za ewentualny transfer. Eric Maxim Choupo-Moting chciałby dobrze zarobić Pewnym zaskoczeniem dla szefów Bayernu może być jednak to, że podobną ścieżką chce podążać zmiennik "Lewego" Eric Maxim Choupo-Moting. Urodzony w Hamburgu reprezentant Kamerunu jest młodszy od Polaka o zaledwie siedem miesięcy, a przychodząc dwa lata temu do Bayernu z PSG liczył się z tym, że będzie tylko rezerwowym. I tak się stało - w tym sezonie wystąpił w 25 meczach, a tylko w dwóch od początku. W poprzednim było odrobinę lepiej. Mimo tego Kameruńczyk notował niezłe statystyki, bo przez te dwa lata zdobył dla Bayernu we wszystkich rozgrywkach 18 bramek, dodał też sześć asyst. Jak podają niemieckie media, powołując się Bild, Choupo-Moting wyobraża sobie dalszą grę w... Katarze. Stoi za tym prawdopodobnie lukratywny kontrakt, na który Kameruńczyk mógłby liczyć na sam koniec swojej kariery. W przeciwieństwie do sytuacji Lewandowskiego, Bayernowi łatwiej byłoby tu zaakceptować ewentualną ofertę. Duet następców w Bayern Monachium? Tyle że odejście tak Lewandowskiego, jak i Choupo-Motinga sprawia, że klub z Bawarii pozostanie bez klasycznej dziewiątki. Środkiem zaradczym ma być sprowadzenie z Eintrachtu Sašy Kalajdžicia, w sprawie którego Bayern już organizował kilka spotkań, a zmiennikiem może zostać Joshua Zirkzee, któremu kończy się wypożyczenie do Anderlechtu Bruksela. Czytaj więcej o sytuacji Roberta Lewandowskiego.