Jako jednego z głównych kandydatów do tej nagrody Polaka typują portugalscy dziennikarze, a więc rodacy CR7. Twierdzą, że "Lewy" zasłużył na wejście do finałowej trójki dzięki swej grze w Bayernie Monachium i reprezentacji narodowej. Wśród 23 zawodników, jacy znaleźli się obok Lewandowskiego na liście ogłoszonej przez FIFA, dominują piłkarze FC Barcelona oraz Realu Madryt. Mistrz Hiszpanii ma ich sześciu, zaś "Królewscy" - pięciu, w tym jedynego Portugalczyka - Cristiano Ronaldo. Zdaniem komentatorów portugalskiej telewizji RTP największym zagrożeniem dla broniącego tytułu najlepszego piłkarza świata mogą być w tym roku Lionel Messi i Robert Lewandowski. Stacja przypomina, że napastnik Bayernu Monachium walnie przyczynił się do mistrzostwa Niemiec oraz awansu polskiej reprezentacji na Euro 2016. W podobnym tonie o potencjalnej finałowej trójce, która zostanie wybrana 30 listopada, pisze lizboński “Record". Gazeta uważa, że tylko Lewandowski może zagrozić kilkuletniej rywalizacji “świętych krów", jak nazwała Ronalda i Messiego. Największy dziennik Portugalii przypomina, że Lewandowski zwrócił na siebie uwagę występem we wrześniowym meczu Bundesligi przeciwko VfL Wolfsburg, kiedy to w zaledwie dziewięć minut zdobył pięć bramek. “Record" odnotowuje, że kapitan reprezentacji Polski był też najskuteczniejszym snajperem eliminacji do Euro 2016. “Robert Lewandowski wystartował pełną parą w sezonie 2015/16. Polski napastnik może zakończyć obecny rok jako najlepszy strzelec w Europie" - przewiduje “Record", przypominając, że gracz Bayernu w sześciu meczach pomiędzy 22 września a 11 października strzelił aż 15 goli. Obecnie Polak prowadzi w kwalifikacji "Złotego Buta" z 12 bramkami zdobytymi w Bundeslidze. "W tym momencie jednak o tym nie myślę. Jeśli będę miał szansę na to trofeum pod koniec sezonu, to będę się tym zajmował. Teraz jest na to za wcześnie. Dla mnie najważniejszy jest następny mecz. Jako napastnik muszę zachować spokój" - powiedział Lewandowski, cytowany przez serwis goal.com. Napastnik Bawarczyków znajduje się w wyśmienitej formie. "Znam tę sytuację z występów w moim poprzednim klubie - Borussii Dortmund. Strzelałem gole w 12 meczach Bundesligi z rzędu (grudzień 2012 - kwiecień 2013 - przyp. red.), a także cztery bramki w pierwszym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów przeciwko Realowi Madryt. Czasami trudno jest przejść spokojnie obok tego całego szumu. Ja jednak muszę, żeby dobrze przygotować się do kolejnego meczu" - mówił "Lewy". W uruchomionym przez dziennik "Record" na stronie internetowej głosowaniu na najlepszego gracza na świecie prowadzi Cristiano Ronaldo. Do wtorkowego popołudnia za Portugalczykiem plasowali się Argentyńczyk Lionel Messi oraz Brazylijczyk Neymar. Lewandowski był czwarty. Tymczasem w opinii komentatorów portalu piłkarskiego "Bola na Rede" w finale "Złotej Piłki" FIFA pojawi się obok Ronaldo i Messiego właśnie Lewandowski. Twierdzą oni jednak, że Argentyńczyk ma nikłe szanse na zwycięstwo. “Końcówka tego roku jest poza zasięgiem Messiego, który jest kontuzjowany i ma pauzować przez trzy miesiące. Wprawdzie jego silną kartą jest triumf w tegorocznej Lidze Mistrzów, ale to właśnie ostatnie miesiące roku są decydujące dla zwycięstwa w plebiscycie. Tak właśnie było w minionym roku, kiedy wygrał Ronaldo" - ocenili dziennikarze "Bola na Rede". "Oni grają na innych pozycjach niż ja. Cristiano gra na lewej stronie, Messi na środku, ja natomiast bardziej z przodu. Oczywiście wracam się, biorę udział w rozgrywaniu piłki i nie czekam 90 minut na piłkę. Taka jest piłka nożna, to sport zespołowy. Współnie gramy dobrze i dzięki temu jest mi łatwiej" - stwierdził Lewandowski. Goal.com szczególnie interesowała współpraca Polaka z Thomasem Muellerem w klubie. "Dla mnie to lepiej, że mam obok sobie Thomasa Muellera. We współczesnej piłce nożnej można próbować grać bez napastnika, ale na dłuższą metę jest on potrzebny. W dzisiejszych czasach można wszystko przestudiować na wideo i dobrać odpowiednią taktykę. Jednakże, żeby wygrać, przeważnie potrzebujesz napastnika. On robi różnicę" - tłumaczył Lewandowski. Wydaje się, że Polak osiągnął właśnie szczyt formy. "Mam 27 lat i chcę być lepszy z każdym rokiem i strzelać coraz więcej goli. Teraz nadszedł mój najlepszy czas. Mam nadzieję, że będzie trwał jak najdłużej" - dodał. W plebiscycie "Złotej Piłki" FIFA głosują selekcjonerzy i kapitanowie wszystkich reprezentacji zrzeszonych w Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej oraz wybrani dziennikarze z tych krajów. Pod uwagę brane są osiągnięcia między 20 listopada 2014 r. a 20 listopada br. We wtorek ogłoszono listę 23 kandydatów do nagrody.