Bundesliga - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę Bawarczycy od początku narzucili warunki gry, ale niewiele brakowało, a już w 8. minucie straciliby gola. Idealną okazję miał Timo Werner, ale spudłował mając przed sobą jedynie bramkarza. Dwie minuty później równie dobrą okazję, tyle że pod drugą bramką, zmarnował Xherdan Shaqiri. Gospodarze błyskawicznie odpowiedzieli groźną kontrą, po której sędzia powinien podyktować rzut karny, bo Rafinha zagrał piłkę ręką. W 29. minucie arbiter pomylił się jednak także na korzyść piłkarzy ze Stuttgartu - nie zareagował, gdy na spalonym był Mohammed Abdellaou, co wykorzystał Vedad Ibiszević, dając sensacyjne prowadzenie miejscowym. Ibiszević powinien podwyższyć na 2-0 tuż po rozpoczęciu drugiej połowy, jednak nie trafił w bramkę z sześciu metrów. W 54. minucie gospodarze wyprowadzili kolejną kontrę i faworytów uratował Jerome Boateng, wybijając piłkę zmierzającą do pustej bramki. Z przewagi Bayernu w posiadaniu piłki nic nie wynikało i trener Pep Guardiola po kwadransie gry w drugiej połowie wprowadził na murawę dwóch napastników - Mario Mandżukić zmienił Toniego Kroosa, a Claudio Pizarro Xherdana Shaqiriego. Napór Bawarczyków był coraz większy. W 71. minucie kapitalną interwencją popisał się Sven Ulreich broniąc strzał Thiago Alcantary. Pięć minut później niewiele mógł już zrobić po wrzutce z wolnego i "główce" Pizzara. Zanosiło się na remis, ale w 3. minucie doliczonego czasu gry Thiago Alcantara efektownymi "nożycami" strzelił zwycięskiego gola dla Bayernu. To 10. zwycięstwo Bawarczyków z rzędu. Spotkanie VfB z Bayernem miało się odbyć w grudniu, ale zostało przełożone z uwagi na występ Bawarczyków w klubowych mistrzostwach świata (w których zresztą triumfowali). Zaległy mecz 17. kolejki Bundesligi: VfB Stuttgart - Bayern Monachium 1-2 (1-0) Zobacz raport meczowy