W obliczu wydarzeń takich jak to, którego uczestnikiem był Victor Boniface przebieg spotkania, a także jego wynik szybko schodzą na dalszy plan. Bayer Leverkusen gościł w sobotę Eintracht Frankfurt i choć z trudem wygrał 2:1. Nigeryjczyk zmarnował w 9. minucie rzut karny, ale zrehabilitował się w drugiej połowie, zapewniając gospodarzom trafienie na wagę zwycięstwa. Po meczu rozegrał się jednak dramat, który mógł 23-latka kosztować nawet życie. Wstrząsające wieści nadeszły prosto z Niemiec. Gorąco wokół decyzji Flicka. Cios dla Szczęsnego, a teraz zaskakująca deklaracja Victor Boniface może mówić o wielkim szczęściu. Wyszedł cało z poważnego wypadku Boniface kilka godzin po meczu z Eintrachtem miał poważny wypadek samochodowy na autostradzie A3, a zdaniem mediów "otarł się o śmierć". Obrazki ze zdarzenia mrożą krew w żyłach. Pojazd Nigeryjczyka był poważnie uszkodzony, ale na szczęście snajper Bayeru nie doznał większych obrażeń. Zgodnie z relacją dziennikarzy jego stan jest stabilny. Boniface podzielił się w mediach społecznościowych z kibicami wiadomością ws. swojego stanu zdrowia. Opublikował zdjęcia zniszczonego auta i swojej zakrwawionej ręki. Podkreślił przy tym, że czuwała nad nim opatrzność. Gorąco przed hitem. Kane wprost o Lewandowskim, tego się obawia Podczas gdy Boniface prawdopodobnie powinien szybko dojść do siebie, dłuższy rozbrat z futbolem czeka Aleksandara Pavlovicia. Młody pomocnik Bayernu Monachium w rywalizacji z VFB Stuttgart boisko opuścił już w 8. minucie. Jak się okazało, 20-latek złamał obojczyk. Jego absencja może potrwać nawet kilka tygodni.