Gospodarze prowadzili 1:0 i 2:1, ale faworyt dwukrotnie odrabiał stratę. Jednak na przerwę Elversberg, lider tabeli 3. ligi, schodził przy korzystnym wyniku 3:2. Kwadrans przed końcem drugiej połowy zdobył czwartą bramkę, a trafienie gości w końcówce pozwoliło im tylko zmniejszyć rozmiar porażki. Po meczu piłkarze ekstraklasowego klubu podeszli do sektora kibiców gości, gdzie zostali wygwizdani. "Jesteśmy rozczarowani wynikiem i naszą grą. Nie graliśmy dobrze - ani w ataku, ani w obronie. Nasz występ był pod każdym względem niedostateczny" - skomentował trener Gerardo Seoane. "To od początku była katastrofa" - stwierdził z kolei pomocnik Robert Andrich. W następną sobotę Bayer zmierzy się w Dortmundzie z Borussią w pierwszej kolejce Bundesligi. Ekipa BVB pewnie awansowała do drugiej rundy Pucharu Niemiec, pokonując w piątek TSV 1860 Monachium 3:0. W pierwszej rundzie nie popisali się także piłkarze FC Koeln, którzy rywalizowali z drugoligowym SSV Jahn Regensburg. Po remisie 2:2 kolończycy okazali się gorsi w rzutach karnych. Duże kłopoty miał również VfL Wolfsburg, który dopiero po bramce w końcówce pokonał na wyjeździe czwartoligowy zespół Carl Zeiss Jena 1:0. W składzie gości od 65. minuty wystąpił sprowadzony tego lata z Lecha Poznań Jakub Kamiński. Cały mecz z ławki rezerwowych obejrzał Bartosz Białek. Broniący trofeum RB Lipsk oraz faworyt Bayern Monachium wystąpią dopiero pod koniec sierpnia, a ich rywalami będą, odpowiednio, występująca na czwartym szczeblu ligowym Teutonia Ottensen oraz trzecioligowa Viktoria Kolonia. mm/ cegl/