<a class="db-object" title="Bayern Monachium" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-bayern-monachium,spti,3374" data-id="3374" data-type="t">Bayern</a>, mimo rozstania z absolutnie kluczowym dla siebie piłkarzem, jakim był <a class="db-object" title="Robert Lewandowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-robert-lewandowski,sppi,2157" data-id="2157" data-type="p">Robert Lewandowski</a> zaliczył piorunujące otwarcie sezonu. Wygrał trzy pierwsze mecze Bundesligi, mogąc pochwalić się przy tym bilansem bramkowym... 15:1. Gromił kolejno <a class="db-object" title="Eintracht Frankfurt" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-eintracht-frankfurt,spti,3274" data-id="3274" data-type="t">Eintracht Frankfurt</a> (6:1), <a class="db-object" title="VfL Wolfsburg" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-vfl-wolfsburg,spti,3376" data-id="3376" data-type="t">VfL Wolfsburg</a> (2:0) i <a class="db-object" title="TuS Harpen" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-tus-harpen,spti,15460" data-id="15460" data-type="t">VfL Bochum</a> (7:0). Później jednak coś się zacięło. Gorąco w Bayernie! Hasan Salihamidzić nie przebiera w słowach Spotkania z <a class="db-object" title="Borussia M'gladbach" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-borussia-m-gladbach,spti,6145" data-id="6145" data-type="t">Borussią Moenchengladbach</a>, <a class="db-object" title="Union Berlin" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-union-berlin,spti,3266" data-id="3266" data-type="t">Unionem Berlin</a> i <a class="db-object" title="VfB Stuttgart" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-vfb-stuttgart,spti,6148" data-id="6148" data-type="t">VfB Stuttgart</a> kończyły się remisami, co już było dowodem na to, że maszyna Juliana Nagelsmanna bardzo mocno wyhamowała. Wygląda jednak na to, że dopiero<a class="db-object" title="FC Augsburg" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-fc-augsburg,spti,6150" data-id="6150" data-type="t"> FC Augsburg</a> - lokalny rywal, który <a href="https://sport.interia.pl/bundesliga/news-gikiewicz-zatrzymal-bayern-cud-jak-on-obronil-ten-strzal-neu,nId,6291825">ograł giganta z Monachium (1:0)</a> sprawił, że czara goryczy się przelała. Upust swojemu niezadowoleniu tuż po końcowym gwizdku dał dyrektor sportowy Bawarczyków, Hasan Salihamidzić. Nie przebierał on w słowach, a jego opinia pokazuje jasno: mistrzowie Niemiec nie mogą już pozwolić sobie na jakiekolwiek wpadki. - Graliśmy w sposób, który nie pozwala myśleć o zwycięstwie w meczu Bundesligi. Atmosfera "siada". Kolejny mecz musimy wygrać - mówił, cytowany przez Georga Holznera z "Kickera". "Bild" z kolei komentuje, że prawdopodobnie jedynie dobra gra w meczach Ligi Mistrzów i dwie wygrane (z <a class="db-object" title="Inter Mediolan" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-inter-mediolan,spti,3381" data-id="3381" data-type="t">Interem Mediolan</a> i <a class="db-object" title="FC Barcelona" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-fc-barcelona,spti,3390" data-id="3390" data-type="t">FC Barcelona</a>, obie 2:0) sprawiają, że Julian Nagelsmann nie musi jeszcze drżeć o swoją posadę.