Już dawno nie było takiego zamieszania w Bayernie jak w bieżących rozgrywkach. Najpierw po odejściu Roberta Lewandowskiego wydawało się, że wszystko udało się poukładać. W Bundeslidze zespół gromił np. Eintracht (6-1) czy Vfl Bochum (7-0), a w Lidze Mistrzów wyszedł z trudnej grupy z kompletem zwycięstw, w tym dwukrotnie pokonał Barcelonę z Polakiem w składzie. Sielanka szybko jednak została przerwana. Bayern zaczął coraz gorzej grać w lidze i na dziewięć kolejek przed końcem są olbrzymie wątpliwości, czy obroni tytuł. Do tego doszło zwolnienie w niejasnych okolicznościach trenera Juliana Nagelsmanna, którego zastąpił Thomas Tuchel. Jakby tego było mało transfery przed sezonem nie za bardzo się sprawdzają, a między piłkarzami dochodzi do scysji. Ostatnio Bayernem wstrząsnęła bójka między Sadio Mane a Leroyem Sane. Sengalczyk uderzył Niemca w twarz i został za to surowo ukarany. Szokujące doniesienia z Niemiec. "Mueller odejdzie z Bayernu" Lothar Matthaeus ujawnia. "Pozycja Kahna nie jest już stabilna" Do tego dołożyły się problemy w Lidze Mistrzów. Po wyeliminowaniu Paris Saint Germain, Bayern nie sprostał Manchesterowi City. W Anglii przegrał gładko 0-3, a w Monachium zremisował 1-1. Już następnego dnia po odpadnięciu z Ligi Mistrzów zaczęły się pogłoski, że za to wszystkie problemy zapłaci Kahn. Legenda Bayernu i reprezentacji Niemiec od 2019 roku jest dyrektorem generalnym bawarskiego klubu. Jednym z pierwszych, którzy o tym napisali był Jan Aage-Fjrtoft, były norweski piłkarz (m .in. Eintrachtu Frankfurt), a obecnie dziennikarz ESPN. "Powiedziano mi, że trwa proces i kwestią czasu jest, że Olivier Kahn zostanie usunięty ze stanowiska". Temat błyskawicznie podchwyciły media i zaczęły sprawdzać informacje. Potwierdził je w czwartek w telewizji RTL przed meczem Bayeru Leverkusen w Lidze Europy Lothar Matthaeus, kolejna zasłużona postać Bayernu i reprezentacji Niemiec. "Ten temat aż huczy. Przez telefon usłyszałem właśnie nazwisko Kahna. Jego pozycja nie jest już stabilna" - mówił Matthaeus. "Olivier sam powiedział, że musisz zajrzeć pod każdy kamień i zapytać samego siebie, czy zrobiłeś wszystko, co w swojej mocy. To samo powinni zrobić Hasan [Salihamidzić, dyrektor sportowy - przyp. red.] i piłkarze". Kłopoty Bayernu nie mają końca. Mocne słowa gracza. "Nie zasługuję na to" Olivier Kahn zabiera głos. "Nie zamierzam tracić sekundy" Matthaeus krytykuje też Herberta Hainera, prezesa Bayernu, że kilka tygodni temu zniknął i nie podejmuje decyzji. "Pięć tygodni temu udzielił wywiadu, w którym zapewniał, że klub wiąże przyszłość z trenerem Nagelsamannem a dziesięć dni później już szkoleniowca nie było - zauważa Matthaeus. Niemiecki Bild cytuje Kahna, który został zapytany o przyszłość. "Nie zamierzam tracić nawet sekundy, by martwić się o swój kontrakt" - stwierdził. "Wyniki sportowe są dalekie od naszych oczekiwań. Bayern powinien być pierwszy w każdych rozgrywkach". W tym samym portalu prezes Hainer zaprzecza, by zwolnienie Kahna było rozważane. "Te plotki nie są prawdziwe" - zapewnił. Jak następców Bild wymienia takich kandydatów: Karl-Heinz Rummenigge (poprzednik Kahna), Christian Seifert, Philippa Lahma (były kapitan) czy Olivera Bierhoffa (były dyrektor reprezentacji Niemiec).