Konkurencja na szczycie Bundesligi jest w tym sezonie ogromna, co widać najlepiej po układzie sił w tabeli. Bayer Leverkusen pewnie zmierza po tytuł mistrzowski, podczas gdy Bayern, Stuttgart, RB Lipsk i Borussia Dortmund toczą walkę o miejsce premiujące awansem do Ligi Mistrzów. Najgorzej na razie wypada na tle rywali BVB. Sytuacja w Dortmundzie niewesoła. Liga Mistrzów się oddala Podopieczni Edina Terzicia zdecydowanie zbyt często notują potknięcia, a ich dorobek mógłby być dużo lepszy. W 28. kolejce Borussia Dortmund podejmowała VFB Stuttgart, co kibice i eksperci śmiało określali "spotkaniem na szczycie". Patrząc na to, jak gospodarze wyglądali na tle przyjezdnych, kibice mogli zatęsknić za czasami, gdy po boisku Signal Iduna Park biegali Robert Lewandowski, czy Jakub Błaszczykowski. Swój odcisk na historii Borussii Dortmund zostawiło wiele Polaków, na czele ze słynnym trio: Lewandowski - Piszczek - Błaszczykowski. Pod wodzą Juergena Kloppa reprezentanci Polski poprowadzili BVB między innymi do dwóch tytułów mistrzowskich. Ostatni raz puchar za zwycięstwo w Bundeslidze Borussia wznosiła w sezonie 2011/12. Harry Kane poszedł śladem Lewandowskiego, odebrał już nagrodę. Nie miał sobie równych Oprócz wspomnianej trójki epizod w Borussii Dortmund zaliczył również Euzebiusz Smolarek. Syn legendarnego Włodzimierza Smolarka, trzykrotnie wybierany najlepszym zawodnikiem w Polsce w latach 2005-2007 rozegrał dla ekipy z Signal Iduna Park 87 spotkań. Zanotował w nich 26 bramek i 16 asyst. I to właśnie jego w wyjątkowy sposób postanowili przed spotkaniem z VFB Stuttgart uhonorować kibice. Kibice w Dortmundzie nie zapomnieli o Ebim Smolarku. Wyróżnili go w wyjątkowy sposób Przed pierwszym gwizdkiem arbitra na trybunach zaprezentowano wyjątkową oprawę, przygotowaną specjalnie na okazję meczu ze Stuttgartem. Zawarto na niej kilka najważniejszych momentów i postaci w historii klubu. Obok Juergena Kloppa umieszczono między innymi byłego reprezentanta Polski, Euzebiusza Smolarka. Było to nawiązanie do słynnej bramki "Ebiego" w Derbach Zagłębia Ruhry z Schalke 04. Co za bomba, kolejny piękny gol reprezentanta Polski. Koledzy aż zaniemówili [WIDEO] Niestety tak tak piękne były obrazki na trybunach, tak tego piękna po stronie Borussii Dortmund zabrakło w sobotę na boisku. Dortmundczycy wykreowali sobie mnóstwo okazji bramkowych, których nie byli jednak w stanie przekuć w gole. Z tym lepiej poradzili sobie przyjezdni. Jedyną bramkę w tym meczu zdobył w 64. minucie rozgrywający sezon życia Serhou Guirassy. Borussia Dortmund przegrała czwarty już w tym sezonie domowy mecz i tym samym spadła na piątą pozycję w tabeli. Wyprzedził ją RB Lipsk, który wygrał na wyjeździe z Freiburgiem 4:1.