Jeszcze do niedawna nic nie wskazywało na nadejście tego typu informacji. Łukasz Piszczek pracował sobie spokojnie jako grający trener w trzecioligowym LKS-Goczałkowice Zdrój, a w wolnych chwilach pełnił rolę eksperta Viaplay. Podczas Euro 2024 z jego usług skorzystało TVP Sport. Kibice byli zachwyceni, bo 39-latek dobrze odnalazł się w tej roli. Podczas turnieju nie brakowało ciekawych opinii. W mediach społecznościowych trudno było znaleźć krytyków popularnego "Piszcza". 27 czerwca w kraju nad Wisłą nastąpiło jednak prawdziwe trzęsienie ziemi, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Borussia punktualnie o godzinie 12:00 poinformowała o tym, że Nuri Sahin wybrał asystentów na nadchodzący sezon. Na liście trzech nazwisk pojawił się Łukasz Piszczek. "Udało nam się stworzyć trio, które ma wiele umiejętności i dobrych pomysłów i będzie odpowiednio wspierać Nuriego. Jesteśmy przekonani, że ich różne mocne strony pomogą nam w tym, by zaliczyć udany sezon" - przekazał na stronie klubowej dyrektor sportowy, Sebastian Kehl. "Bardzo się cieszę, że wracam do Borussi Dortmund, tym razem w roli asystenta trenera. Dziękuję za zaufanie" - to już krótkie oświadczenie samego obrońcy. Prezes Borussii szczerze o Piszczku. „To zawsze było 100 procent” Radość po zatrudnieniu 39-latka panuje nie tylko w domach sympatyków niedawnych finalistów Ligi Mistrzów. Radości z faktu pozyskania Polaka nie ukrywają działacze. Dla "herosi.wp.pl" w samych superlatywach o Łukaszu Piszczku wypowiedział się Hans-Joachim Watzke. "Mam z nim tylko dobre wspomnienia. Pyta mnie pan o to jaki był najlepszy mecz Łukasza dla BVB, ale ja nie jestem w stanie wybrać tylko jednego. Zagrał tyle fantastycznych spotkań dla naszego klubu, że ciężko byłoby mi wybrać tylko jedno. Na Łukasza zawsze można było liczyć. Dla mnie najlepsze w nim było to, że zawsze dawał z siebie maksimum. To zawsze było 100 procent" - oznajmił prezes klubu. Jedna z najważniejszych osób urzędujących na Signal Iduna Park zdradziła też kto tak naprawdę stał za sprowadzeniem naszego rodaka do Niemiec. "To pomysł Nuriego Sahina, a ja o tym pomyśle mogę powiedzieć tylko jedno: to fantastyczna idea! Łukasz Piszczek jest "człowiekiem Borussii Dortmund" co udowodnił przez wiele lat. Miałem i mam do niego ogromny szacunek. Nie tylko za to jakim był piłkarzem, jak wiele dał Borussii, ale również za to jak fantastyczny ma charakter" - dodał 65-latek. Debiut Piszczka niebawem. Czeka go też pożegnalny mecz Kiedy nastąpi debiut Łukasza Piszczka w roli asystenta Borussii? Tego na razie nie wiadomo, ponieważ włodarze Bundesligi wciąż nie ogłosili terminarza na nadchodzącą kampanię. Polak w Dortmundzie na pewno wybiegnie w meczu pożegnalnym, zaplanowanym na 7 września. Udział w potyczce weźmie również Jakub Błaszczykowski.