Przerwę na mecze reprezentacji władze Bayernu wykorzystały na kolejne rozmowy transferowe. Niedawno informowano, że mistrzowie Niemiec chcą pozyskać Ryana Gravenbercha z Ajaksu Amsterdam za ok. 25 mln euro, a teraz coraz bardziej zaawansowane są rozmowy na temat sprowadzenia jego klubowego kolegi - Noussaira Mazraouiego. 25- letni obrońca jest łakomym kąskiem, ponieważ jego umowa z Holendrami wygasa w czerwcu, więc będzie do wzięcia za darmo. W tej sytuacji kluby próbują skusić Marokańczyka wysokimi zarobkami, a na razie najsowiciej jest w stanie zapłacić Bayern. Zainteresowana Marokańczykiem ma być także FC Barcelona, ale na razie Niemcy są zdecydowanie bardziej konkretni. Według hiszpańskich mediów Bayern oferuje Mazraouiemu niemal dwa razy wyższe zarobki niż Katalończycy, a to oznacza, że piłkarz w Monachium mógłby zarobić nawet 10 milionów euro rocznie! Na razie do konkretów jeszcze nie doszło, ale decydujące rozmowy mają się odbyć w najbliższych tygodniach. Co z kontraktem Roberta Lewandowskiego? Na ofertę z Bayernu czeka również Robert Lewandowski. Co prawda jego kontrakt wygasa w czerwcu 2023 r., ale wokół Polaka zaczynają kręcić się takie kluby jak Paris Saint Germain czy Manchester United. Według niemieckich mediów Lewandowski wkrótce doczeka się propozycji przedłużenia kontraktu. Miałby on obowiązywać do czerwca 2025 r., a Polak łącznie otrzymałby 85 mln euro plus bonusy, co oznaczałoby, że rocznie jego pensja mogłaby przebić 30 mln euro. PJ