Już w czwartej minucie goście stanęli przed szansą na zdobycie gola. W polu karnym Stuttgartu wraz z piłką znalazł się pomocnik Benjamini Hubner. Kapitan gospodarzy - Martin Harnik ratował się faulem, a sędzia wskazał na wapno, pokazując także Austriakowi żółtą kartkę. Piłkę na jedenastym metrze od bramki Przemysława Tytonia ustawił Mathew Leckie. Australijczyk uderzył w sam środek bramki, gdzie znajdowały się nogi polskiego bramkarza, który efektownie obronił strzał napastnika Ingolstadt. Dziesięć minut później szansę na zdobycie gola mieli gospodarzy. Po podaniu od Serey Die, w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Timo Werner, ale intencje napastnika Stuttgartu wspaniale wyczuł austriacki bramkarz gości Ramazan Oezcan. W 19. minucie, Igolstadt miało kolejną okazję na objęcie prowadzenie. Strzał Lukasa Hinterseera został jednak zablokowany przez jednego z obrońców zespołu Przemysława Tytonia. Bundesliga - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę! W 59. minucie, do środka ze skrzydła zszedł Florian Klein, który zdecydował się na strzał z dystansu. Tor lotu, tuż przed bramkarzem Ingolstadt zmienił jeszcze Daniel Didavi i gospodarze wyszli na prowadzenie. Siedem minut później ponownie błysnął Przemysław Tytoń. Zza pola karnego kropnął Moritz Hartmann, a Polak końcówka palców zdołał wybić piłkę na rzut rożny. W 86. minucie, drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Iworyjczyk Serey Die i broniący prowadzenia Stuttgart musiał radzić sobie w dziesiątkę. Podopiecznym Alexandra Zornigera udało się jednak dotrwać do końca i zainkasować trzy punkty. Dzięki wygranej, VfB opuściło strefę spadkową i zajmuje obecnie 15. miejsce w tabeli. Ingolstadt jest ósme. Za tydzień, VfB Stuttgart zagra na wyjeździe z Bayerem Leverkusen, a FC ingolstadt zmierzy się u siebie z Herthą Berlin.