Union w tym roku jest nie do zatrzymania. Klub ze stolicy Niemiec wygrał już czwarty mecz w lidze. Tym razem okazał się lepszy od ekipy z Moguncji. Zwycięstwo gospodarze zapewnili sobie w 84. minucie, kiedy do siatki trafił Jordan Siebatcheu. W tabeli Union ma dwa punkty przewagi nad Bayernem i Borussią Dortmund. BVB na własnym stadionie pokonał rewelację tego sezonu SC Freiburg 5-1. Gospodarze mieli ułatwione zadanie, ponieważ rywale już od 17. minuty grali w dziesiątkę. Wtedy z boiska wyleciał Kiliann Sildillia, który w ciągu dwóch minut zobaczył dwie żółte kartki. Bundesliga. Freiburg stracił także trenera Freiburg jeszcze trzymał się do przerwy, bo na gola Nica Schlotterbecka odpowiedział Lucas Holer. Borussia szybko odskoczyła po zmianie stron. W 48. minucie bramkę zdobył Karim Adeyemi, a w 51. Sebastien Haller. Napastnik z Wybrzeża Kości Słoniowej, który wrócił do gry po kuracji nowotworowej, strzelił pierwszego gola dla dortmundczyków. Gości dobili Julian Brandt i Giovanni Reyna. W 77. minucie czerwoną kartkę zobaczył Christian Streich, trener Freiburga. Cały czas dołuje natomiast Hertha. Tym razem berlińczycy przegrali we Frankfurcie z Eintrachtem 0-3 i są na przedostatnim miejscu w tabeli.