Urs Fischer to postać, która już zawsze będzie miała wyjątkowe miejsce w dziejach Unionu Berlin - trener przejął bowiem klub jeszcze w momencie, gdy ten był na zapleczu Bundesligi i już w pierwszym sezonie wywalczył awans do niemieckiej ekstraklasy. Potem "Żelaźni" nie tylko utrzymali się na najwyższym szczeblu rozgrywek, ale i stopniowo zaczęli aspirować do tego, by być zespołem z czołówki tabeli - po występach w Lidze Europy i Lidze Konferencji w kampanii 2022/2023 wywalczyli oni czwarte miejsce w krajowych rozgrywkach, a to oznaczało jedno: historyczne przedarcie się do Champions League. Te słowa z Bayernu zabolą Lewandowskiego. Kolejna szpilka wbita w Polaka Union Berlin żegna Ursa Fischera. Katastofa po latach sukcesów Niestety później nie było już tak kolorowo - w sezonie 2023/2024 Union zaczął spisywać się wręcz fatalnie, czego odzwierciedleniem jest jego bardzo zła sytuacja w połowie listopada. W Bundeslidze znajduje się on na samiutkim dnie tabeli z zaledwie sześcioma punktami, z kolei w Lidze Mistrzów zespół z Berlina ma tylko jedno "oczko", uzyskane niedawno kosztem Napoli. To oczywiście również plasuje UB w tych rozgrywkach na ostatniej lokacie w grupie. "Żelaźni" nie wygrali od 14 spotkań, notując po drodze 13 porażek - ostatnio zostali w zasadzie rozgromieni 4:0 przez rozpędzony Bayer Leverkusen i to była kropla, która przelała czarę goryczy. W środowy poranek klub wydał oficjalne oświadczenie: Wraz z Fischerem z Unionem żegna się też jego doświadczony asystent, Markus Hoffmann. W najbliższym czasie stery w drużynie przejmie dotychczasowy szkoleniowiec kadry U-19, Marco Grote, którego w roli asystentki wesprze Marie-Louise Eta. Rekord Lewandowskiego zagrożony, a tu jeszcze to. Niemcy napędzili Kane'a Union Berlin do gry wróci 25 listopada Zespół ze wschodnich Niemiec kolejne spotkanie rozegra 25 listopada przeciwko FC Augsburg. Potem zaś, 29 listopada, zmierzy się w LM z Bragą i będzie to starcie kluczowe w kontekście ewentualnej gry w Lidze Europy na wiosnę.