Dyrektor sportowy Bayernu Monachium Hasan Salihamidzić niebawem będzie miał sporo pracy do wykonania. O ile przedłużenia kontraktów Lucasa Hernandeza czy Erica Maxima Choupo-Motinga są coraz bliższe realizacji, o tyle przyszłość Benjamina Pavarda na Allianz Arenie w dalszym ciągu stoi pod dużym znakiem zapytania. Umowa Francuza wygasa w czerwcu 2024 roku, więc najbliższe letnie okno transferowe może być ostatnią poważną okazją dla monachijczyków, by otrzymać za niego sporą kwotę. Głos na ten temat zabrał Julian Nagelsmann. Zrobił to na konferencji prasowej przed hitowym starciem z Unionem Berlin. - Lubię pracować z zawodnikami tak długo, jak to możliwe. Benji dostaje dużo czasu gry i był niezawodny, nawet w zeszłym sezonie, kiedy sprawy nie układały się tak dobrze (obaj panowie pokłócili się - przyp.red.). Lubię z nim pracować, ale jest kilka czynników, które się składają na jego sytuację - powiedział. Oddala się możliwy transfer Benjamina Pavarda do Barcelony Głównym warunkiem 26-latka jest gra na środku defensywy. Udało mu się to wywalczyć - mistrzowie Niemiec od kilku tygodni znowu grają systemem z trójką stoperów. Do tego dochodzi kwestia oczekiwań finansowych zawodnika, jednak wydaje się to być kwestią do uzgodnienia. W ostatnim czasie wiele mówiło się o tym, że agent Pavarda, Pini Zahavi może pośredniczyć w transferze swojego klienta do Barcelony. Sam piłkarz mówił publicznie, że wysłucha latem ofert z innych zespołów. Zdaniem mediów chętnie przejrzałby propozycję "Dumy Katalonii", jednak zawarcie nowej umowy z Bayernem jest w jego przypadku bliżej niż kiedykolwiek wcześniej.