Do fatalnego w skutkach zdarzenia z udziałem niemieckiego bramkarza doszło w grudniu ubiegłego roku. Wówczas, po tym jak reprezentacja naszych zachodnich sąsiadów pożegnała się z mundialem w Katarze już w fazie grupowej, Manuel Neuer postanowił wybrać się na narty do centrum narciarskiego położonego nad jeziorem Spitzingsee. Podczas jednego ze zjazdów 37-latek zaliczył upadek, w wyniku którego złamał nogę, co oznaczało dla niego koniec sezonu i konieczność panicznego poszukiwania następcy przez Bayern Monachium. Całe zdarzenie wywołało duże zdenerwowanie wśród włodarzy Bawarczyków, którzy postanowili ukarać swojego gwiazdora. Ostatecznie mistrzowie Niemiec sięgnęli po sprawdzonego na niemieckich boiskach Yanna Sommera z Borussii Mönchengladbach, a na temat przyszłości Neuera zaczęło pojawiać się sporo plotek dotyczących tego, czy jego przygoda w Monachium nie zmierza ku przykremu zakończeniu. W Niemczech nie mają wątpliwości. Tuchel widzi Neuera jako numer jeden w bramce Bayernu Zdaje się, że wszelkie wątpliwości rozwiał Thomas Tuchel, który pod nieobecność gwiazdora zastąpił Juliana Nagelsmanna na stanowisku szkoleniowca ekipy z Allianz Arena. Jak donosi dziennikarz niemieckiego oddziału Sky Sports - Florian Plettenberg, Neuer nadal figuruje w planach 49-latka, który widzi go w roli pierwszego bramkarza zespołu, kiedy tylko wróci do gry. Rekonwalescencja golkipera przebiega zgodnie z planem i chociaż jego powrót w obecnej kampanii jest wykluczony, to za około trzy tygodnie powinien on wznowić treningi, z myślą o kolejnej kampanii. Bayern Monachium w miniony weekend powrócił na pozycję lidera Bundesligi i ma teraz punkt przewagi nad drugą Borussią Dortmund. Kolejne spotkanie Bawarczycy rozegrają w sobotę, kiedy o godzinie 15.30 przed własną publicznością zmierzą się z Schalke.