Robert Lewandowski bez wątpienia nie jest zawodnikiem, którego łatwo zastąpić - w Bayernie Monachium w ciągu ostatnich ośmiu lat cała gra ofensywna opierała się w dużej mierze na Polaku. Teraz, gdy napastnik zrealizował swoje zamiary i zamienił "Die Roten" na FC Barcelona, na Allianz Arena mają sporo powodów do główkowania, jak od teraz konstruować atak zespołu. W stolicy Bawarii ostatnio co prawda zameldował się Sadio Mane, natomiast Senegalczyk w Liverpoolu był wystawiany przede wszystkim na skrzydłach. Tymczasem potrzeba sprowadzić nową, konkretną "dziewiątkę" - i jak się zdaje "Gwiazda Południa" wykonała obecnie w tym kierunku bardzo ciekawy ruch. Bayern Monachium ma następcę Lewandowskiego? Mathys Tel był marzeniem "Die Roten" Jak informują bowiem niemieccy dziennikarze, Christian Falk ze "Sport Bildu" oraz Florian Plettenberg ze Sky Sports, Bayern doszedł do porozumienia z francuskim Stade Rennais FC w sprawie ściągnięcia zaledwie 17-letniego, utalentowanego napastnika Mathysa Tela. Zawodnik ma związać się z mistrzami Niemiec umową do 2027 roku, a za jego sprzedać SRFC ma otrzymać 28,5 mln euro wraz z różnymi bonusami. Mathys Tel może być kojarzony w Polsce z niezbyt udanym występem naszej kadry U-17 - podczas ostatnich młodzieżowych mistrzostw Europy reprezentacja Francji rozbiła "Biało-Czerwonych" aż 6:1, a autorem jednego z trafień był właśnie wspomniany snajper. 17-latekw zeszłym sezonie zdołał zaliczyć siedem występów w Ligue 1, gdzie jednak nie strzelił dla ekipy z Rennes gola. Błyszczał jednak w rezerwach, zdobywając w ogólnym rozrachunku we wszystkich rozgrywkach łącznie dziewięć goli. Czy zdoła on - jeśli nie teraz, to za parę sezonów - "wejść w buty" Roberta Lewandowskiego i stać się zawodnikiem światowej klasy? Na pewno warto obserwować z uwagą jego rozwój. Bayern gra z City, "Lewy" szykuje się do debiutu w Barcelonie Tymczasem gracze Bayernu Monachium przebywają w Stanach Zjednoczonych, gdzie już niebawem zagrają sparing z Manchesterem City. Przy okazji tej potyczki głos zabrał m.in. Pep Guardiola, który na konferencji prasowej odniósł się do odejścia "Lewego" z "Gwiazdy Południa". "RL9" tymczasem wciąż oczekuje na debiut w barwach "Blaugrany" - być może nastąpi on już we wczesny niedzielny poranek (według polskiego czasu), bowiem na Barcelonę czeka mecz z Realem Madryt na amerykańskiej ziemi. Relację na żywo z tego wydarzenia można śledzić w Interii Sport.