<a class="db-object" title="Thomas Tuchel" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-thomas-tuchel,sppi,2316" data-id="2316" data-type="p">Thomas Tuchel</a> pół roku po tym, jak zwolniono go z <a class="db-object" title="Chelsea FC" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-chelsea-fc,spti,3369" data-id="3369" data-type="t">Chelsea</a>, <a href="https://sport.interia.pl/bundesliga/news-niebywale-kulisy-wysadzenia-nagelsmanna-niemcy-ujawniaja-co-,nId,6675063" target="_blank" rel="noreferrer noopener">oficjalnie został następcą Juliana Nagelsmanna w Bayernie Monachium</a>. 49-latek zdradził, że sam był zaskoczony kontaktem ze strony klubu, ale zdecydował się podjąć wyzwanie, podkreślając, jak praca za granicą uświadomiła mu niebywałe znaczenie Bayernu w Europie i na świecie. "<a href="https://sport.interia.pl/bundesliga/news-thomas-tuchel-zaskoczony-oferta-bayernu-monachium-spodziewal,nId,6677470" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Zawarcie tej umowy to zaszczyt. Dziękuję za zaufanie. Kiedy choćby przez chwilę pracujesz za granicą, stajesz się jeszcze bardziej świadomy znaczenia Bayernu w Europie i na świecie</a>" - zapewniał podczas konferencji prasowej. Tuchel szybko zabrał się za budowanie swojego sztabu szkoleniowego i jak donosi brytyjski "Daily Telegraph" zagiął parol na swojego byłego współpracownika z Chelsea - Anthony'ego Barry'ego. Panowie spotkali się podczas pobytu Niemca na Stamford Bridge, a Barry cieszy się jego ogromnym uznaniem. Po zwolnieniu Niemca pozostał on w Londynie i współpracuje teraz z nowym szkoleniowcem "The Blues" - <a class="db-object" title="Graham Potter" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-graham-potter,sppi,14210" data-id="14210" data-type="p">Grahamem Potterem</a>. Tuchel nie ukrywa jednak, że ma w planach sprowadzenie go do Monachium, nawet jeśli będzie to wymagało negocjacji z jego obecnym pracodawcą. W Chelsea panuje rozczarowanie postawą Tuchela "Mój sztab szkoleniowy też był zaskoczony. Wielkie podziękowania dla ich rodzin za ich zrozumienie. Będą w nim Arno Michels i Zsolt Low, którzy pracują ze mną od ponad 10 lat. Chcemy dołączyć do sztabu również Anthony'ego Barry'ego, który aktualnie jest w Chelsea" - powiedział Tuchel. Jak donosi "The Telegraph" ta wiadomość rozzłościła włodarzy klubu ze stolicy Anglii, rozczarowanych postawą byłego szkoleniowca, który za czasów swojej pracy w Londynie sięgnął z Chelsea m.in. po triumf w Lidze Mistrzów. Jakby tego było mało, <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/news-tuchel-zacznie-porzadki-w-bayernie-media-wskazuja-na-cel-tra,nId,6679145" target="_blank" rel="noreferrer noopener">wczoraj pojawiły się także spekulacje o tym, że Tuchel z chęcią sprowadziłby na Allianz Arena także byłego podopiecznego - Matteo Kovacicia</a>. Tuchel zadebiutuje w nowej roli już 1 kwietnia i to w prawdziwym meczu na szczycie. Wówczas Bayern o godzinie 18:30 zmierzy się w "Der Klassiker" z byłym klubem 49-latka i aktualnym liderem Bundesligi - <a class="db-object" title="Borussia Dortmund" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-borussia-dortmund,spti,3375" data-id="3375" data-type="t">Borussią Dortmund</a>.