Tuż po meczu Niemiec z Kostaryką (4-2), po którym nasi zachodni sąsiedzi pożegnali się z mistrzostwami świata Mueller zwrócił się do kibiców w telewizyjnym wywiadzie. - Jeżeli to był mój ostatni mecz dla Niemiec, chciałbym powiedzieć kilka słów niemieckim kibicom piłkarskim. To była ogromna przyjemność kochani, bardzo Wam dziękuję! W każdym meczu starałem się zostawiać serce na boisku, dawać z siebie wszystko. Czasem z moich działań płynęły łzy radości, czasem kibice mieli grymas bólu na twarzy, kiedy moje działania nie wychodziły. Ale robiłem to wszystko z serca, możecie być tego pewni. Co dalej, muszę najpierw zobaczyć. Bardzo za to dziękuję! - oświadczył w wielkich emocjach niemiecki napastnik. Thomas Mueller nie kończy gry dla Niemiec Wielu kibiców odebrało to jako znak, że Mueller musi przemyśleć swoją przyszłość w reprezentacji Niemiec. Teraz, gdy zawodnik znów przebywa w Katarze podczas obozu przygotowawczego Bayernu Monachium, Mueller ogłosił swoją decyzję. - Byłem w dużych emocjach po meczu, to była bardzo smutna chwila. Myślałem o tym i rozmawiałem z Hansim Flickiem. Mam z nim znakomite stosunki, ale to nie grało roli przy podejmowaniu mojej decyzji. Tak długo jak będę profesjonalnym piłkarzem, będę do usług kadry narodowej - zadeklarował podczas konferencji prasowej. - To trener zadecyduje o tym, czy gram i czy jestem powołany. Celem jest ponowne odniesienie sukcesu. Hansi ma wiele opcji w ataku. Jestem zrelaksowany, będę gotowy, gdy trener będzie mnie potrzebował - dodał. W przeszłości karierę reprezentacyjną Muellera "zakończył" Joachim Loew, ogłaszając, że nie będzie powoływał go więcej do reprezentacji Niemiec po porażce na MŚ w 2018 roku. Gdy jednak w 2021 roku stery kadry objął Flick, Mueller wrócił do reprezentacji i był podstawowym zawodnikiem ostatnich mistrzostw świata.