<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-niemcy-bundesliga,cid,623,sort,I">Bundesliga - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę</a> Mueller rozpoczął sobotni wyjazdowy mecz z Werderem Brema na ławce rezerwowych. Wynudził się na niej zanim trener wpuścił go na boisko na ostatnich 17 minut. Bayern wygrał 2-0. Mimo zdobycia kompletu punktów, wychowanek Bayernu nie był szczęśliwy po meczu i dał upust swojej frustracji. "Nie wiem dokładnie, jakich umiejętności oczekuje ode mnie trener. Wydaje mi się jednak, aby były w stu procentach pożądane" - wypalił Mueller w pomeczowym wywiadzie. "To była czysto taktyczna decyzja. Chcieliśmy rozszerzyć grę i mieć przewagę w środku boiska" - tłumaczył Ancelotti po meczu, dlaczego w podstawowym składzie postawił na Arjena Robbena i Francka Ribery'ego. Trener Bayernu pozytywnie ocenił grę Muellera. "Gdy wszedł, to grał dobrze" - powiedział. Piłkarz nie potrafi odnaleźć się, odkąd trenerem Bayernu został Carlo Ancelotti. W sezonie 2015/2016, a więc pod wodzą Pepa Guardioli, strzelił 32 gole i zaliczył 12 asyst w 49 meczach. Tymczasem w minionym sezonie, już za czasu Ancelottiego, pierwszego gola w Bundeslidze strzelił dopiero w grudniu! W sumie w 42 spotkaniach zaliczył tylko 9 goli i 17 asyst. Z czterech pierwszych meczów obecnego sezonu w pełnym wymiarze czasowym rozegrał tylko jeden. Tymczasem mistrzostwa świata coraz bliżej, a selekcjoner Niemiec Joachim Loew ma tak wielki wybór, że przy ustalaniu składu nie jest uzależniony od zawodników siedzących na ławkach rezerwowych w klubach. Bayern ma więc problem. Z pewnością nie rozwiązują go słowa dyrektora sportowego Hasana Salihamidzicia, który po meczu krótko skwitował pretensje gwiazdy: "Przed nami wiele meczów i wiemy, kogo mamy w osobie Thomasa". MZ