Kamil Grabara notuje całkiem obiecujący początek swojej przygody w Bundeslidze. Polak jak na razie zagrał we wszystkich dziewięciu kolejkach i wpuścił w nich 17 bramek, zachowujący przy tym dwa czyste konta. Do sobotniego meczu z Augsburgiem nasz bramkarz, którego przy powołaniach konsekwentnie pomija Michał Probierz, był bezbłędny. W starciu przydarzyła mu się jednak wpadka, która nie tylko kosztowała jego zespół gola, ale także dwa punkty. Kosztowny błąd Kamila Grabary. Fatalna decyzja bramkarza Wolfsburga W 34 minucie znakomite prostopadłe podanie do Phililipa Tietza posłał Keven Schlotterbeck. Obrońcy VfL Wolfsburg dali się zaskoczyć, dlatego Kamil Grabara podjął decyzję o wyjściu z bramki. Polak dobiegł niemal do linii 16. metra, ale był zdecydowanie zbyt bierny, co wykorzystał Tietz, który minął naszego bramkarza i skierował piłkę do pustej bramki. Taką interwencją Grabara raczej nie zbliży się do reprezentacji Polski i nie zdoła przekonać do siebie selekcjonera. Michał Probierz jak na razie zamknął przed 25-latkiem i nic na to nie wskazuje, by miał je otworzyć. Do tej pory bramkarz "Wilków" prezentował się znakomicie, a i tak nie był powoływany, teraz bez wątpienia będzie o to jeszcze trudniej. Niemiecki dziennik "Allgemeine Zeitung" napisał o tej wpadce, że Grabara "szybko wyszedł z bramki, ale nie podjął zdecydowanych działań". Ponadto czytamy, że "był bezrobotny i nie miał okazji, by się wykazać". Wolfsburg walczył do końca i zdołał doprowadzić do wyrównania. Co ciekawe, doszło do tego zaledwie dwie minuty po tym, jak na murawie zameldował się Jakub Kamiński. W 82 minucie bowiem Mohamed Amoura trafił po podaniu Joakim Maehle i spotkanie zakończyło się ostatecznie remisem 1:1. Na murawie, a nawet w kadrze meczowej Augsburga zabrakło z kolei Roberta Gumnego, który jest kontuzjowany. Grabara chwalony przez Niemców. To dopiero jego pierwsza wpadka Kamil Grabara szybko zaadaptował się w niemieckiej rzeczywistości. 25-latek z miejsca został uznany przez naszych zachodnich sąsiadów za jednego z najlepszych bramkarzy Bundesligi. Do tej pory popisywał się skutecznymi interwencjami, będą jednym z najpewniejszych punktów Wolfsburga. Być może to tylko jednorazowa wpadka, która miejmy nadzieję, nie wpłynie na jego dysypozycję. Obecnie VfL plasuje się na 13 miejscu w tabeli z dorobkiem ledwie dziewięciu punktów w dziewięciu kolejkach. Nad strefą spadkową ma tylko punkt przewagi. W następnej kolejce "Wilki" zagrają z 11. w tabeli Heidenheim i być może przełamią serię trzech spotkań ligowych bez zwycięstwa. Ich najbliższy rywal ma jeszcze gorszą passę, bowiem na wygraną czeka już od czterech kolejek. Ten mecz zostanie rozegrany w niedzielę 10 listopada.