Jak donoszą niemieckie media, potężną bombę odkryto w środę po południu. Natrafiono na nią w trakcie prac budowlanych związanych z rozbudową położnego nieopodal uniwersytetu. Znalezisko ujawniono w bezpośrednim sąsiedztwie MEWA Arena, macierzystego obiektu FSV 05 Mainz. Stadion został oddany do użytku w lipcu 2011 roku. Może na nim zasiąść ponad 33 tysiące kibiców. Przez lata nie mieli świadomości, że ich bezpieczeństwo jest zagrożone. Na EURO powalczy z Polakami, a później obejmie Bayern? "Był kontakt" Ustalono dzień detonacji bomby. Konieczna ewakuacja 46 tys. mieszkańców Detonację ładunku zaplanowano na piątek. Zajmą się tym połączone oddziały saperów i straży pożarnej. Konieczny okazał się nakaz ewakuacji okolicznych mieszkańców. Swoje domy będzie musiało czasowo opuścić 4600 osób. Piłkarze z Moguncji pozostają bezpieczni, na co dzień trenują na obiekcie położonym trzy kilometry dalej. Z piątku na czwartek przełożono natomiast konferencje trenerów Mainz i 1. FC Koeln. Wielki powrót trenera Bayernu? Zaskakujące doniesienia, gigant wkracza do gry Do starcia tych zespołów dojdzie w niedzielne popołudnie. Obie drużyny walczą w tym sezonie o uniknięcie degradacji. Gospodarze znajdują się tuż nad strefą spadkową, goście zajmują przedostatnią lokatę. Sytuacja związana z niecodziennym odkryciem pozostaje dynamiczna. Niewykluczone, że do niedzieli pojawią się w tej sprawie kolejne niespodzianki. W ubiegły poniedziałek na tym samym terenie ujawniono małą bombę zapalającą. Unieszkodliwiono ją za pomocą kontrolowanej detonacji o niewielkiej sile rażenia.