Rewelacje ujawnione przez "Bild" zszokowały nie tylko środowisko piłkarskie w Niemczech. Dziennik, opierając się na ustaleniach magazynu "Bunte", opublikował akt urodzenia nr 4621/2000, wystawiony w kameruńskim Jaunde. Zamieszczone są na nim personalia Youssoufy Moukoko. Z dokumentu wynika, że napastnik Borussii Dortmund przez lata ukrywał rzeczywistą datę urodzenia. W jego paszporcie widnieje 20 listopada 2004 roku. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że w prawdziwy dzień przyjścia na świat piłkarza to 19 lipca 2000 roku. Plan Barcelony legł w gruzach! Piłkarz zmienił zdanie w ostatniej chwili W co gra Youssoufa Moukoko? Sąd we Frankfurcie uchylił zakaz publikacji Od dłuższego czasu Moukoko wiedział, że media prowadzą śledztwo w sprawie jego metryki. Postarał się więc o sądowy zakaz publikacji poczynionych ustaleń. To dlatego aż do teraz temat istniał wyłącznie na pułapie spekulacji. "Bild" mógł opublikować sensacyjny akt urodzenia, ponieważ sąd we Frankfurcie uchylił obowiązujący aż do teraz zakaz publikacji. Zawodnik jak na razie nie odniósł się do stawianych mu zarzutów. Od kilku tygodni z powodu kłopotów zdrowotnych nie pojawia się na murawie. Aż się wierzyć nie chce! Przecież to Borussia Dortmund była niepokonana W bieżącym sezonie Moukoko rozegrał dla BVB 26 spotkań, zdobył sześć bramek i zaliczył tyle samo asyst. Ma za sobą dwa występy w dorosłej reprezentacji Niemiec (wcześniej grywał w kadrach młodzieżowych). Krótko przed ubiegłorocznym mundialem dostał 45 minut w towarzyskiej potyczce z Omanem. Natomiast już w trakcie katarskiego turnieju zameldował się na placu gry w samej końcówce grupowego starcia z Japonią. W zimowym okienku transferowym przymierzany był do Barcelony. Ostatecznie przedłużył kontrakt z Borussią do 2026 roku.