Szef Borussii Dortmund odpowiedział na słowa Haalanda. Wspomniał o Lewandowskim
Po ostatnim meczu ligowym Borussii Dortmund Erling Haaland żalił się, że klub nakłada na niego presję, naciskając na szybkie podjęcie przez Norwega decyzji w sprawie przyszłości. Na te słowa odpowiedział szef Borussii Dortmund Hans-Joachim Watzke, który przyznał w rozmowie z ARD, że to, co powiedział młody napastnik, to bzdury.
- Przez ostatnie sześć miesięcy zdecydowałem się nic nie mówić z powodu szacunku do Dortmundu, ale teraz klub naciska na mnie, bym podjął decyzję w sprawie przyszłości. Tymczasem ja chcę tylko grać w piłkę - powiedział Erling Haaland po wygranym 5-1 meczu Bundesligi z Freiburgiem w wywiadzie dla norweskiego oddziału Viaplay.
Dodał przy tym, że klub chce, by jak najszybciej podjął decyzję w sprawie ewentualnego transferu i zapewnił, że "pewne rzeczy wydarzą się teraz".
Na słowa norweskiego snajpera odpowiedział szef Borussii Dortmund - Hans-Joachim Watzke.
- Stwierdzenie, że Borussia Dortmund postawiła Erlingowi ultimatum to bzdury. Nie ma wyznaczonego żadnego ostatecznego terminu - powiedział w rozmowie z ARD.
Zaznaczył przy tym, że jeśli Haaland odejdzie z Borussii Dortmund, klub znajdzie jego następcę, podobnie jak uczynił z Robertem Lewandowskim.
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.