Niemiecki klub potwierdził, że 24-letni Kolo Muani zdecydował się opuścić sesję treningową ze względu na "chęć przeniesienia się do innego klubu przed zakończeniem okna transferowego, które nastąpi w piątkowy wieczór". Dodano także, że napastnik nie wystąpi w czwartkowym meczu z Lewskim Sofia w czwartej rundzie eliminacji Ligi Konferencji, który odbędzie we Frankfurcie. W pierwszym spotkaniu, rozegranym w Bułgarii, padł remis 1-1, a Kolo Muani strzelił gola. Dyrektor sportowy Frankfurtu Markus Kroesche stwierdził w oświadczeniu, że "znamy Randala z innej strony i znamy jego prawdziwy charakter", stwierdzając, że "to zachowanie nie ma wpływu na działania transferowe". Nowy cel transferowy Bayernu. Wzmocnienie w ostatniej chwili Na razie Eintracht nie przyjął oferty PSG wynoszącej około 100 milionów euro. Kontrakt napastnika obowiązuje do połowy 2027 roku. Kolo Muani przeniósł się do Bundesligi przed poprzednim sezonem z Nantes. W zakończonych rozgrywkach wystąpił w 46 meczach, strzelając 23 gola i notując 17 asyst. Randal Kolo Muani jak Ousmane Dembele Znalazł się także w kadrze "Trójkolorowych" na finały mistrzostw świata w Katarze. Zagrał nawet w finale, gdzie w dogrywce miał świetną okazję na zwycięstwo, ale jej nie wykorzystał, a w rzutach karnych triumfowała Argentyna. Podobnie jak on kilka lat temu transfer do Barcelony z Borussii wymuszał Dembele. Skrzydłowy również odmawiał treningów z niemieckim klubem. Co ciekawe teraz Francuz przeniósł się do PSG, ale już w bardziej cywilizowanie rozstając się z "Dumą Katalonii". Kolejny Polak blisko Juventusu. Klub jest pewien, transfer rzutem na taśmę Mistrzowie Francji mocno zmienili kadrę przed tym sezonem. Dość powiedzieć, że pozyskali aż 11 zawodników, a najdroższym z nich był Manuel Ugarte, który kosztował 60 mln euro (Dembele "tylko" 50 mln euro).