Polak jednoznacznie określił swoje plany. Na konferencji prasowej przed meczami reprezentacji Polski w Lidze Narodów wprost zakomunikował, że nie wyobraża sobie dalszej współpracy z Bayernem Monachium i chciałby zmienić klub. W tej sprawie nie wszystko zależy jednak od Polaka. Umowa Lewandowskiego obowiązuje jeszcze przez rok, więc zgodę na odejście musi dać mu Bayern. Bawarczycy nie są zachwyceni, że zostali postawieni pod ścianą i podkreślają, że Lewandowskiego sprzedawać nie muszą. Doskonale jednak zdają sobie sprawę, że praca ze skonfliktowanym zawodnikiem wcale nie będzie łatwa i przyjemna, więc w gabinetach przygotowywany jest plan B. Przewiduje on sprzedanie Lewandowskiego za satysfakcjonującą kwotę, ale także przygotowanie dla niego zastępcy. By wzmocnić ofensywę, mistrzowie Niemiec wzięli na celownik Sadio Mane z Liverpoolu. Powody są dwa: Senegalczyk prezentuje wysoką formę sportową, a dodatkowo jego przyjście będzie tak dużym transferem, że w pewien sposób zrekompensuje także wizerunkową stratę Lewandowskiego. CZYTAJ TAKŻE: Dlatego "Lewy" chce odejść z Bayernu Monachium! Niemcy wskazują trzy powody Mane podobno otrzymał od Liverpoolu zielone światło na odejście (jego umowa też kończy się za rok), a Bayern miałby przelać na konto Anglików ok. 35 mln euro. Zainteresowane Senegalczykiem jest też PSG oraz Barcelona, ale Mane na razie najbliżej do Bayernu. Bardziej skomplikowane wydaje się pozyskanie Saszy Kalajdzicia. 25-letnim napastnikiem VfB Stuttgart również interesuje się PSG, a teraz do gry weszła Borussia Dortmund, który szuka zastępcy dla Erlinga Haalanda. Kalajdzić miałby kosztować ok. 25 mln euro, ale problem jest taki, że zawodnik nie spieszy się z decyzją. − Szybko jej nie podejmę. Nie chodzi o to, abym zarobił jak najwięcej. Znacznie ważniejsze jest znalezienie dla mnie dobrego rozwiązania. Jestem otwarty na wiele opcji - mówił Kalajdzić Kickerowi. Bayern. Co z Robertem Lewandowskim? Takie stawianie sprawy przez napastnika VfB Stuttgart nie jest na rękę Lewandowskiemu, który chciałby, żeby Bayern jak najszybciej wzmocnił ofensywę, bo wtedy jego szanse na otrzymanie zgody na transfer pójdą w górę. Ważna w tej układance jest również cierpliwość działaczy FC Barcelona. To od nich zależy, jak długo będą czekać na decyzję Bayernu. PJ