W założeniu to miał być tylko oryginalny żart. Konsekwencje mogą być jednak bardzo poważne. Borussia Dortmund zapowiedziała zakazy stadionowe i uruchomienie przewidzianych prawem sankcji karnych. Za wszystkim stoi Sebastian Pufpaff, znany prezenter stacji Pro 7. To on udawał trenera Marca Rose. W autokarze, wystylizowanym na klubowy pojazd Borussii, oprócz niego siedzieli również aktorzy wzięci przez ochronę obiektu za piłkarzy BVB. BVB - Bayern. Przebierańcy byli w drodze do szatni Jak donosi "Bild", fałszywa ekipa pojawiła się na stadionie przed prawdziwym zespołem. Przebrnęła pomyślnie kilka punktów kontrolnych i była już w drodze do szatni. Dopiero wtedy jeden z pracowników Signal Iduna zorientował się, że ma do czynienia z oszustami. Dyrektor zarządzający BB, Hans-Joachim Watzke, zapowiedział surowa reakcję. Osoby, które brały udział w happeningu, zostaną ukarane zakazem wejścia na obiekt Borussii. Uruchomione zostaną również procedury prawne. Jeśli policja nie podzieli poczucia humoru Pufpaffa i jego kompanów, bardzo szybko w komplecie mogą się znaleźć w bardzo niewesołym położeniu. UKi<a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-niemcy-bundesliga,cid,827,sort,I" target="_blank">Bundesliga - wyniki, tabela, strzelcy, terminarz </a> CZYTAJ TEŻ: <a href="https://sport.interia.pl/bundesliga/news-jude-bellingham-ma-spory-problem-czeka-go-kara,nId,5688505" target="_blank">Jude Bellingham ma spory problem. Czeka go kara?</a>