Po odejściu Roberta Lewandowskiego do FC Barcelony, Bayern Monachium musi się głowić, jak zastąpić Polaka. Co prawda Thomas Mueller zapewniał, że "bez Lewandowskiego nie będą grać w dziesiątkę" i dadzą sobie radę, ale w praktyce monachijczycy muszą jeszcze dokonać wzmocnień. Według informacji dziennika "Diari Ara", Bayern bardzo poważnie rozważa kandydaturę 27-letniego Hiszpana Raula de Tomasa. To właśnie on byłby jedną z opcji do zastąpienia Roberta Lewandowskiego w Bayernie. Raul de Tomas to wychowanek Realu Madryt. Później trafił do portugalskiej Benfiki, a stamtąd - do Espanyolu Barcelona. To właśnie barw katalońskiego klubu broni obecnie. Tak naprawdę jego talent "odpalił" dopiero w barcelońskim zespole, dla którego strzelił dotąd 45 bramek. Bayern wyda fortunę na Raula de Tomasa? Swego czasu Espanyol zapłacił za de Tomasa 22,5 miliona euro, co - jak na warunki tego klubu - było przepotężną kwotą. Teraz Katalończycy chcieliby więc "wycisnąć" z transferu jak najwięcej. Tym bardziej, że zainteresowanie ich napastnikiem jest spore. Ponoć pytał o niego m.in. Juventus. A skoro tak, to Bayern chcąc pozyskać 27-latka, musiałby sięgnąć głęboko do kieszeni. Kłopot w tym, że de Tomas ma bardzo długi kontrakt - do 2026 roku. A do tego klauzulę odstępnego w wysokości aż 75 milionów euro. Czyżby Bayern musiał aż tyle za niego zapłacić? Trudno to sobie wyobrazić, bo to oznaczałoby, że kosztowałby znacznie więcej od odchodzącego Lewandowskiego. Chyba, że pod wpływem nacisków otoczenia samego piłkarza, Espanyol zgodzi się na rozmowy o innej kwocie. Czytaj także: Żeby zagrać z Robertem Lewandowskim, musi poświęcić miliony