Kto zyskał najwięcej na odejściu Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium? Jeśli odpowiedzi ma udzielić klasyfikacja strzelców Bundesligi, to należy wskazać na Nicklasa Füllkruga. To on plasuje się obecnie na szczycie zestawienia. Kontrakt zawodnika zachowuje wprawdzie ważność do połowy 2025 roku, ale wszystko wskazuje na to, że umowa nie zostanie zrealizowana. Füllkrug skończył w tym roku skończył 30 lat i chciałby spróbować nowych wyzwań. Tym razem - po raz pierwszy w karierze - poza granicami Niemiec. Złe informacje dla Krzysztofa Piątka. Ostra weryfikacja ostatnich miesięcy Świadomi tego szefowie Werderu Brema już teraz poszukują następcy najlepszego egzekutora ligi. Jak donosi serwis 90minut.de, jednym z kandydatów do wypełnienia spodziewanej luki po reprezentancie Niemiec jest Dawid Kownacki, świetnie poczynający sobie w 2. Bundeslidze. Kownacki poza kadrą Santosa. Coraz częściej dopytują o niego kluby Bundesligi Polski napastnik rozgrywa udany sezon. Na wszystkich frontach zaliczył w barwach Fortuny Düsseldorf łącznie 27 spotkań, zdobył 14 bramek i dołożył do tego osiem asyst. Nie ukrywa zadowolenia z tego dorobku. Spodziewał się powołania do kadry na pierwsze mecze w eliminacjach Euro 2024. Tymczasem selekcjoner Fernando Santos pominął piłkarza przy ogłoszeniu nominacji. W meczach z Czechami (1-3) i Albanią (1-0) miał do dyspozycji Lewandowskiego, Krzysztofa Piątka i Karola Świderskiego, który na PGE Narodowym okazał się autorem zwycięskiego gola. Absencja Arkadiusza Milika była uzasadniona niezaleczoną do końca kontuzją. - Jestem w swojej najlepszej formie od dłuższego czasu, wykręcam dobre liczby, gram regularnie, gram wszystko praktycznie - mówił Kownacki w programie "Food Truck" na kanale YouTube. - Patrząc na sytuację i konkurencję w kadrze, to wydaje mi się, że mogłem spodziewać się tego powołania. Ale dzisiaj zobaczyłem, że mnie nie ma. Trochę poczułem się, jakby mnie ktoś strzelił w twarz. Kolejny popis polskiego snajpera. Tak "odpowiedział" Santosowi Wiadomo, że 26-latkiem interesują się zespoły Bundesligi. Tylko w zeszłym miesiącu przymierzany był do Borussi Moenchengladbach i Unionu Berlin. Czy w nowym sezonie będzie zakładał koszulkę Werderu? To pytanie musi jeszcze zaczekać na wiarygodną odpowiedź. Ekipa z Bremy obserwuje równolegle Tima Kleindiensta z 1. FC Heidenheim. Tylko na zapleczu Bundesligi w tym sezonie trafił do siatki do 20 razy. Inaczej jednak niż w przypadku Polaka jego kontrakt nie wygasa najbliższego lata.