Choć Lewandowski znalazł się w składzie awizowanym na sparingowy mecz z AC Milan, to w nocy z wtorku na środę nie rozegrał ani minuty. Bayern tuż przed rozpoczęciem spotkania poinformował, że Polak boryka się z drobnymi problemami mięśniowymi i klub nie chciał ryzykować pogłębienia urazu swojego najlepszego napastnika. W miejsce "Lewego" zagrał sprowadzony z HSV Hamburg 19-letni Jann-Fiete Arp. Bayern ostatecznie wygrał 1-0 z Milanem, a choć całe spotkanie w barwach klubu z Mediolanu rozegrał Krzysztof Piątek, to nie zapisał się w nim niczym szczególnym. Lewandowski, który wcześniej zdobywał bramki w sparingach z Arsenalem (1-2) i Realem Madryt (3-1) przechadzał się wzdłuż linii bocznej i rozdawał autografy. Podczas tournee w USA Lewandowski znalazł chwilę na rozmowę z dziennikarzami i po raz kolejny nie wykluczył, że w przyszłości może zagrać w amerykańskiej lidze MLS, o co został zapytany. - Ciężko mi w tej chwili odpowiedzieć na to pytanie. Nie mówię: "nie". Mam jeszcze ładnych parę lat grania i na tym się skupiam. Na pewno oglądam MLS ze względu na to, że mam kilku znajomych, którzy grają w tej lidze. Jest też teraz Polak, który gra w Chicago [Przemysław Frankowski - przyp.], więc obija mi się o uszy co się tam dzieje. Widać, że ta liga się rozwija i z każdym rokiem stara się coraz bardziej profesjonalna - powiedział "Lewy" w rozmowie z TVP. Kapitan reprezentacji Polski odniósł się także do rozmów na temat nowego kontraktu z Bayernem. - Jesteśmy teraz na drodze ustalania. Tak naprawdę zostało niewiele i w niedalekiej przyszłości wszystko się wyjaśni - ujawnił napastnik, a po jego wypowiedzi można wnioskować, że podpisanie nowego kontraktu z Bayernem jest już w zasadzie formalnością. Obecna umowa Lewandowskiego z Bawarczykami wygasa 30 czerwca 2021 roku.