"Bild" podaje, że Lewandowski trenował z zabandażowaną prawą łydką. W pewnym momencie złapał się za nią, a po krótkiej rozmowie z Juergenem Kloppem w asyście rehabilitanta Andreasa Schlumbergera opuścił boisko. Niemieccy dziennikarze zastanawiają się, czy "Lewy" rzeczywiście doznał poważnej kontuzji. Wiele wskazuje na to, że Klopp prewencyjnie odesłał swojego asa do szatni, nie chcąc, żeby ten ryzykował pogłębienie urazu podczas ostatnich minut zajęć. Ten wariant potwierdził sam Lewandowski. "Wszystko jest w porządku" - rzucił w stronę dziennikarzy wyjeżdżając z parkingu. Dla "Lewego" sobotni finał w Berlinie będzie pożegnalnym występem w barwach Borussii. Po sezonie najlepszy strzelec Bundesligi przeniesie się do Bayernu. Z klubem z Dortmundu chciałby pożegnać się w wielkim stylu i zdobyć Puchar Niemiec. Finał zostanie rozegrany w sobotę 17 maja na Stadionie Olimpijskim w Berlinie. Pierwszy gwizdek sędziego o godzinie 20. Zobacz wyniki, strzelców bramek i terminarz Pucharu Niemiec