Od 2007 roku plebiscyt "Złota Piłka" wygrywa albo Messi, albo Ronaldo. Obaj sięgali po prestiżową nagrodę już pięciokrotnie i zdystansowali takie gwiazdy jak: Johan Cruijff, Michel Platini czy Marco van Basten, którzy zdobywali trofeum trzykrotnie. Zarówno Messi, jak i Ronaldo czarują swoimi umiejętnościami i jednocześnie imponują snajperskim dorobkiem, choć żadne z nich nie gra na pozycji nr 9. Zdaniem "Lewego" właśnie dzięki temu łatwiej im strzelać gole niż jemu. - Nie są klasycznymi "dziewiątkami". Czasami środkowemu napastnikowi jest trudniej, bo musi grać tyłem do bramki. Łatwiej jest grać, gdy wszystko masz przed sobą - skomentował Lewandowski. "Lewy" rzadko ma okazję, aby przyjąć piłkę, rozpędzić się z nią i oddać strzał. Mimo tego regularnie jest w czołówce europejskich strzelców. W obecnym sezonie Bundesligi zdobył już 20 goli i twierdzi, że jego celem jest złamanie bariery 30. Najwięcej goli w sezonie - 40 zdobył w latach 1971-72 Gerd Mueller. Według Lewandowskiego skopiowanie tego wyniku w dzisiejszym futbolu jest nierealne. - W przeszłości było łatwiej strzelać gole w każdym meczu, bo w sumie spotkań było mniej. Dzisiaj obciążenie jest ogromne. Poza tym 90 procent zespołów w Bundeslidze gra dzisiaj niezwykle defensywnie - przekonywał "Lewy". MZ