Kariera Jacka Góralskiego w ostatnich latach nabrała kilku nieoczekiwanych zwrotów akcji - w 2017 r. piłkarz ten rozstał się z Jagiellonią Białystok i wybrał dosyć nietypowy kierunek, bo związał się z bułgarskim Łudogorcem Razgrad, z którym zresztą odniósł niemałe sukcesy, m.in. dwukrotnie sięgając po mistrzostwo kraju. Następnie trafił... poza Europę, bo podpisał kontrakt z Kajratem Ałmaty. Po dwóch sezonach - i dwóch kolejnych zdobytych trofeach, mistrzostwie i pucharze Kazachstanu - Góralski zdecydował się na powrót do Europy, do tego przenosząc się do bardzo mocnych rozgrywek, a mianowicie niemieckiej Bundesligi. Tu zaczęła się seria nieszczęść pomocnika, związana z łapaniem kolejnych urazów. Problemy zdrowotne przede wszystkim spowodowały, że 30-latek nie był nawet brany pod uwagę w kwestii wyjazdu na mistrzostwa świata 2022 w Katarze. Teraz jest już w teorii w pełni sił, ale jego kłopoty wciąż się nie skończyły. Jacek Góralski rozstanie się z VfL Bochum? Lokalne media nie pozostawiają złudzeń Góralski jest bowiem całkowicie poza składem swojego obecnego zespołu, VfL Bochum. W ogólnym rozrachunku w jego barwach zaliczył jak dotychczas tylko sześć występów (z czego dwa w spotkaniach towarzyskich) i nic nie wskazuje na to, by ta statystyka się polepszyła. Jak informuje serwis vfl-magazin.de wszystko wskazuje na to, że już tego lata dojdzie do rozbratu między futbolistą a klubem - jest to o tyle znamienne, że w teorii umowa między obiema stronami powinna być ważna aż do końca czerwca 2024 roku. Zapewne dojdzie jednak do rozwiązania jej za porozumieniem stron... VfL Bochum walczy o pozostanie w Bundeslidze na kolejny sezon Vfl Bochum to drużyna mająca przydomek "Die Unabsteigbaren", czyli "Niedegradowalni". O ironio, zespół z zachodniej części Niemiec właśnie musi się bronić przed relegacją, bo nad strefą spadkową ma zaledwie cztery punkty przewagi, a do końca kampanii jeszcze trochę kolejek zostało... Ekipa z Nadrenii Północnej-Westfalii zagra jeszcze w Bundeslidze m.in. z Unionem Berlin czy Borussią Dortmund, a więc z klubami z samego szczytu tabeli. Warto jednak też podkreślić, że zmierzy się również z dwoma zespołami z dna klasyfikacji, VfB Stuttgart i Herthą Berlin, co może być znamienne w kontekście utrzymania.